Pracowite lato w Interze. Guarin, Palacio... Kto następny?

2012-06-02 23:53:12; Aktualizacja: 12 lat temu
Pracowite lato w Interze. Guarin, Palacio... Kto następny? Fot. Transfery.info
Mateusz Jaworski
Mateusz Jaworski Źródło: Transfery.info

Dopiero/aż szóste miejsce w tabeli końcowej Seria A musiało oznaczać przymusowe roszady podczas letniego mercato. Massimo Moratti przespał w końcu dwa kolejne letnie okienka transferowe, więc… Trzecie takie? To byłoby za dużo.

Patrząc przekrojowo na cały sezon, w którym duet Gasperini-Ranieri był bliski zamienienia go w totalną klapę, wspomniana szósta pozycja nie została potraktowana w Mediolanie jako „dopiero”. Czy „aż” – trudno powiedzieć. Wiadomo jednak, że wystarczyło Morattiemu. Andrea Stramaccioni, będący niejako autorskim pomysłem porywczego prezydenta Interu, dostał kolejny kredyt zaufania i umowę na trzy sezony.

 

 - Andrea to talent. Jeżeli wykona dobrze swoją pracę, dlaczego nie miałby jej kontynuować? – pytał dziennikarzy Moratti pod koniec marca. Koniec końców, przeczącej odpowiedzi nie znalazł.

 

I choć Stramaccioni miał dotąd niejako związane ręce i musiał w dużym stopniu bazować na weteranach, choćby kształtem meczowych „18” dawał sygnały, że będzie intensywnie wietrzył szatnię Interu. Właśnie teraz, podczas mercato. Dwa lata posuchy (wyjmując ubiegłoroczny Puchar Włoch) i degradacji ze zdobywcy pięciu trofeów w 2010 roku do niemalże średniaka włoskiej ekstraklasy wystarczyły, by Stramaccioni nie był w tym odmładzaniu osamotniony.

 

Obrona

 

Karierę zakończył zasłużony dla Interu Ivan Cordoba (35 lat), a pierwszym graczem na wylocie z San Siro został Lucio (34 lata). Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron.

 

 - Oświadczyłem, że wolą Lucio jest odejść. Klub to zaakceptował – tłumaczył reprezentujący interesy brazylijskiego stopera Sandro Becker.

 

Becker dodał, że Lucio „ma za sobą trzy udane sezony”. I trochę naciągnął fakty. O ile co do dwóch nie powinno być większych sporów, to już za ostatnie rozgrywki Lucio nie powinien dostać w żadnym razie najmniejszej laurki. Samym poświęceniem i wojowniczą duszą nie da się przesłonić wszystkich niedoskonałości powodowanych starzeniem się – a prostych, kosztownych gaf miał naprawdę sporo.

 

Niepewna jest przyszłość Christiana Chivu, któremu z końcem czerwca wygasa kontrakt. Wciąż nie ma porozumienia w kwestii jego przedłużenia, a Rumuna widzą u siebie włodarze stambulskiego Galatasaray. Victor Becali, agent piłkarza, stwierdził, że w ten weekend ma się rozstrzygnąć, gdzie od nowego sezonu będzie występował Chivu. – Jest szansa, że zostanie w Interze – zdradził. Jeśli jednak tak się nie stanie, fani raczej nie popadną w chroniczną depresję.

 

Nie wiadomo również, co z Maiconem. Prawym defensorem mediolańczyków interesują się Paris Saint-Germain, Chelsea Londyn oraz Manchester City. Rreprezentant „Canarinhos” ma za sobą dwa bardzo przeciętne sezony, w dodatku poszatkowane kontuzjami, więc w Interze nie kryją, że są gotowi skorzystać z odpowiednio intratnej oferty.

 

Wobec trwającego przemeblowania defensywy, w nadchodzącym sezonie więcej szans będzie dostawał Juan Jesus, ściągnięty do Interu już zimą. Andrea Ranocchia również, jednak w minionym rozgrywkach przede wszystkim zawodził – w rezultacie nie załapał się do kadry Italii na EURO 2012. Moratti może zatem pozyskać jeszcze jednego stopera, mówi się również o Aleksandarze Kolarovie z City jako wypełnieniu luki po lewej stronie defensywy. Transfer nowego prawego obrońcy będzie zaś zależał od tego, co stanie się z Maiconem. W każdym razie – w tej formacji Interowi najbardziej brakuje jakości. W Serie A ekipa czarno-niebieskich straciła aż 54 bramki i uplasowała się w tej kategorii na szóstym miejscu od końca. Wśród potencjalnych nabytków wymenia się m.in. nazwisko Francesco Acerbiego z Chievo Werona.

 

Pomoc

 

Inter skorzystał z zastrzeżonego prawa pierwokupu i szybko ubił targu z FC Porto w kwestii Fredy’ego Guairna, płacąc za Kolumbijczyka 10-12 milionów euro. Z powodu urazu stawu kolanowego, Guarin rozegrał ledwie sześć meczów, raz wchodząc na boisko z ławki rezerwowych i notując ogółem dwie asysty. Pokazał się jednak z na tyle dobrej strony, że z miejsca zyskał uznanie sztabu szkoleniowego, kolegów i kibiców. Stramaccioni chciałby wyciągnąć z Porto jeszcze Fernando, z którym Guarin grywał w środku pomocy, jednak na przeszkodzie temu transferowi stanie najprawdopodobniej wygórowana kwota odstępnego.

 

Wciąż trwają negocjacje z FC Sao Paulo w sprawie pozyskania Lucasa. 19-letni pomocnik od dłuższego czasu znajduje się orbicie zainteresowań Interu, jednak ostatnia propozycja mediolańczyków, opiewająca na 18 milionów euro, została odrzucona.

 

 - Jeżeli Inter chce Lucasa, musi po prostu dać za niego więcej – twierdzi Wagner Ribeiro, agent reprezentanta Brazylii.

 

Lucas, ofensywny pomocnik, typ traquartisty, miałby stanowić alternatywę na wypadek odejścia Wesley’a Sneijdera, którego wciąż chciałyby zakontraktować oba kluby z Manchesteru. Inter rozgląda się też za klasycznym defensywnym pomocnikiem. Przymierzani są w tym kontekście Nigel de Jong, Lassana Diarra i Kwadwo Asamoah – wszyscy raczej zmienią tego lata pracodawców. Natomiast Mauricio Isla z Udinese miałby wzmocnić skrzydła.

 

Hitem transferowym miała być transakcja z udziałem Ezequiela Lavezziego, bardzo cenionego przez Morattiego. Tyle że według ostatnich doniesień z Półwyspu Apenińskiego, Inter przegrał rywalizację o filigranowego Argentyńczyka z PSG. Piszący o calcio Gianluca Di Marzio potwierdził, że paryżanie przeleją na konto Napoli aż 27 milionów euro, sam Lavezzi zarobi zaś cztery miliony plus premie za każdy z czterech sezonów gry.

 

Do Interu nie wróci Mauro Zarate. Pod wodzą Stramaccioniego wprawdzie odżył i wreszcie zaczął przypominać gracza przecież renomowanego na włoskich boiskach, ale on sam widzi swą przyszłość jednak w Lazio.

 

 - Nie wiem, czy Inter mnie wykupi. (…) Nie wiem, czy przenosiny tutaj były dobrą decyzją. Jeśli Lazio chce mojego powrotu, to na pewno wrócę – powiedział Zarate.

 

Z Interu definitywnie odejdzie Goran Pandev – Napoli zdecydowało się go wykupić za osiem milionów euro. Z San Siro nie opuści raczej Diego Forlan. – Mój klient ma ważny jeszcze przez dwa lata kontrakt i chce go wypełnić. Jeśli klub nie chce jego odejścia, Diego na pewno zostanie – zapowiedział Daniel Bolotnicoff.

 

Jak w całym zespole, w drugiej linii również nie brakuje graczy już podstarzałych. Esteban Cambiasso wspomniał wprawdzie swego czasu, że Inter nie stracił głodu zwycięstwa, ale jakoś trudno się z nim zgodzić. Poza byłym pomocnikiem Realu Madryt, są jeszcze doświadczeni Dejan Stanković, Andrea Palombo, Javier Zanetti. Wątpliwe wydaje się odejście wszystkich, zatem jeśli Stramaccioni chce mieć choć odrobinę kreatywności w środku pola, będzie stawiał na "młodych zdolnych". Joel Obi, Ricardo Alvarez, Andrea Poli (jeżeli zostanie wykupiony) czy Coutinho - z tym ostatnim zwłaszcza wiążą spore nadzieje. Do dzisiaj trudno zrozumieć decyzję o wypożyczeniu Brazylijczyka do Espanyolu Barcelona, podczas gdy w zespole - poza Sneijderem i Alvarezem, zmagającymi się z kontuzjami i mającymi problemy ze stabilizacją formy - nie było kogokolwiek ze smykałką do rozgrywania, Sam zainteresowany jednak nie narzeka.

 

- Wypożyczenie dużo mi dało, stałem się lepszym piłkarzem (...). Sezon nie był udany, ale mamy silną drużynę i jestem pewien, że mamy szansę wrocić na szczyt - zapowiada Coutinho.

 

Atak

 

Drugim pozyskanym tego lata piłkarzem jest Rodrigo Palacio. Za 30-letniego napastnik Inter zapłacił FC Genoi aż dziesięć i pół miliona euro , co nie spotkało się z najlepszym przyjęciem kibiców oraz ekspertów śledzących calcio. Dziwi zwłaszcza wysoka kwota transferu w stosunku do wieku Palacio, gracza w końcu nie pierwszej już młodości. By zamknąć usta krytykom, musi strzelać i asystować – na pewno częściej, niż czynił to na Stadio Luigi Ferraris. I dużo częściej niż Giampaolo Pazzini i Diego Forlan w ubiegłych rozgrywkach.

 

W Mediolanie chętnie widzieliby kolejnego napastnika. Mattia Destro, będący w Interze w latach 2005-2010, znalazł się bardzo wysoko na liście życzeń. Połową praw do karty snajpera dysponuje Siena, połową Genoa. Tyle że sam Destro wspomniał, że preferuje kierunek rzymski.

 

– Wspaniale byłoby mieć za trenera Zdenka Zemana, a jeszcze lepiej występować u boku Francesco Tottiego – wyznał.

 

Tymczasem mistrzowi Włoch, Juventusowi Turyn został zaoferowany… rzeczony Pazzini. A to wyraźny sygnał – Moratti musi kupić tego lata nowego napastnika, który odciąży Diego Milito.

 

Do zmiany doszło także w pionie kierowniczym. Krytykowanego - nie tak jak Marco Bramca, ale jednak - Ernesto Palillo na stanowisku dyrektora generalnego zastąpił Marco Fassone, zwolniony w maju z Napoli.

 

Inter czeka pracowite lato. Do wymiany nadaje się – nie przymierzając – przeszło pół składu, z nasyconymi weteranami na czele. Jeśli jednak mediolańczycy chcieliby wrócić do Ligi Mistrzów czy też odzyskać prymat we Włoszech, muszą znaleźć równowagę między młodymi a nestorami. Trudno bowiem wyobrazić sobie defensywę bez Julio Cesara i Waltera Samuela, pomoc bez znajdującego się w formie Sneijdera a atak bez Milito. Niemniej jednak, przebudowa składu wymaga wzmocnień – i to jednego-dwóch w osobach gwiazd, graczy już topowych.