Prezydent Romy wściekły po meczu z Liverpoolem. „To żart, który bez VAR-u będzie się powtarzać”
2018-05-03 08:44:31; Aktualizacja: 6 lat temuPrezydent Romy, James Pallotta, nie ukrywał niezadowolenia z powodu okoliczności, w jakich jego drużyna odpadła z Ligi Mistrzów.
Liverpoolowi udało się wykorzystać przewagę z pierwszego meczu i to Anglicy zameldowali się w finale Champions League, ale Roma i tak postawiła trudne warunki. Drużyna, która zdobyła serca wielu odwracając losy dwumeczu z Barceloną była nawet blisko powtórzenia tego rezultatu. Choć „The Reds” skorzystali na indywidualnych błędach rzymian, strzelając im dwa gole, Roma nie zrezygnowała i była o krok od doprowadzenia do dogrywki.
Ostatecznie w meczu padł wynik 4:2 i do dalszej gry zabrakło tylko jednego gola. Tym większe kontrowersje wywołały zatem decyzje sędziów, którzy kilkukrotnie skrzywdzili Romę. Najbardziej dyskusyjne sytuacje to te, w których Edin Džeko został sfaulowany przez Kariusa w polu karnym (arbiter nie przyznał jedenastki, ponieważ dopatrzył się spalonego; powtórki wykazały, iż Bośniak znajdował się na prawidłowej pozycji) oraz gdy jeden z obrońców Liverpoolu zablokował strzał ręką.
Przedstawiciele Romy są wściekli i nie ukrywa tego również prezydent klubu, James Pallotta.Popularne
- To absolutnie oczywiste, że VAR jest potrzebny w Lidze Mistrzów, nie można dopuszczać do takich sytuacji - powiedział działacz w rozmowie z dziennikarzami.
- Wszyscy możecie sami to ocenić. Džeko nie był na spalonym, a po chwili został sfaulowany, to rzut karny. W 65. minucie była ręka w polu karnym, to oczywiste dla wszystkich na całym świecie, z wyjątkiem tych kilku osób na boisku. W 67. minucie Schick również został sfaulowany w szesnastce, to po prostu...
- Wiem, że arbitrom jest trudno, ale to naprawdę wstyd, kiedy przegrywany w dwumeczu przez coś takiego... Nie mówiąc już o tym, że za jeden faul powinni otrzymać czerwoną kartkę, więc od 63. minuty powinni grać w dziesięciu.
Mimo frustracji, Pallotta pochwalił drużynę Liverpoolu.
- Ponownie składam gratulacje Liverpoolowi, mają świetny zespół. Ale jeśli nie wprowadzimy VAR-u do Ligi Mistrzów, takie rzeczy będą się powtarzać, to absolutny żart.