Przegrali 0:5 i nawet Salwador pokazuje im plecy. Bułgaria pogrążona w kryzysie
2024-10-16 16:12:20; Aktualizacja: 2 tygodnie temuBułgaria w meczu Ligi Narodów przegrała z Irlandią Północną aż 0:5, co spowodowało jej spadek w rankingu FIFA na 84. pozycję. Wyżej od niej znajdują się reprezentacje takie jak Salwador czy Angola.
Reprezentacja Bułgarii prowadzona przez Iliana Iliewa w październikowych starciach Ligi Narodów najpierw bezbramkowo zremisowała z niżej notowanym Luksemburgiem, a trzy dni później dostała łomot od Irlandii Północnej, przegrywając z nią aż 0:5 po hat-tricku 21-letniego Isaaca Price'a.
Wspomniany blamaż przyczynił się do zmiany ich pozycji w rankingu FIFA. Bułgarzy zjechali bowiem z 81. na 84. miejsce w zestawieniu, zostając wyprzedzonym przez reprezentacje Salwadoru, Angoli oraz Izraela.
Fatalna dyspozycja kadry „Lwów” zdaje się być jak studia bez dna, szczególnie dla obserwatorów piłki, którzy pamiętają jej złote pokolenie z lat dziewięćdziesiątych, kiedy to reprezentanci bałkańskiego kraju zajęli czwarte miejsce na Mundialu 1994, a dwa lata później awansowali na pierwsze w swojej historii EURO. Popularne
Ekipa z Christo Stoiczkowem na czele nie pozostawiła jednak po sobie następców, którzy w choćby najmniejszym stopniu potrafiliby nawiązać do tamtych sukcesów. Bułgarzy na Mistrzostwach Świata po raz ostatni widziani byli w 1998 roku, a na Mistrzostwa Europy zakwalifikowali się jeszcze w 2004 roku.
„Upadek bułgarskiej piłki jest niesłychany i zdaje się nie mieć dna. Przestroga dla wszystkich”,
„Moje serce ukształtowane w latach dziewięćdziesiątych krwawi. Coś niebywałego”,
„Może i pokolenie Stoiczkowa było wyjątkiem, ale jednak tak duży kraj zawsze był standardowo jakimś co najmniej średniakiem. A tu żadnych piłkarzy w mocnych ligach, żadnych perspektyw, największy klub w 100% złożony z obcych. Bida z nędzą. I to w każdym sporcie, nie tylko w piłce”,
„Przykro się patrzy na Bułgarów. Ich regres jest straszny” - czytamy na X.
Po czterech kolejkach Bułgaria zajmuje trzecie miejsce w trzeciej grupie dywizji C z dorobkiem pięciu punktów. Pierwsza Irlandia Północna ma ich siedem, druga Białoruś - sześć, a tabelę zamyka wspomniany już Luksemburg z dwoma „oczkami”.
Upadek bułgarskiej piłki jest niesłychany i zdaje się nie mieć dna. Przestroga dla wszystkich
— Radosław Nawrot (@RadoslawNawrot) October 16, 2024
Moje serce ukształtowane w latach dziewięćdziesiątych krwawi. Coś niebywałego.
— Krzysztof Wiencek (@k_wiencek) October 16, 2024
Może i pokolenie Stoiczkowa było wyjątkiem, ale jednak tak duży kraj zawsze był standardowo jakimś co najmniej średniakiem. A tu żadnych piłkarzy w mocnych ligach, żadnych perspektyw, największy klub w 100% złożony z obcych. Bida z nędzą. I to w każdym sporcie, nie tylko w piłce.
— 🇵🇱🇷🇴 Wojciech Wielczyński (@WielczynskiWoj) October 16, 2024
Przykro się patrzy na Bułgarów. Ich regres jest straszny.
— wszystko jedno (@Niktistotny56) October 16, 2024