Przyszłość Nenada Bjelicy przesądzona

Kiedy były opiekun Lecha Poznań trafił do Bundesligi, mogliśmy mówić o wymarzonej posadzie dla 52-latka. Wszak zespół grał jeszcze w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a on sam mógł się sprawdzić na tle Realu Madryt oraz Bragi.

Początki do łatwych nie należały, ale z czasem Chorwat był w stanie ustabilizować wyniki berlińczyków. Ostatnio nie wygląda to jednak już tak dobrze.

Spośród ośmiu minionych spotkań Union przegrał aż pięć i wygrał tylko raz. To sprawia, że drużyna musi cały czas walczyć o utrzymanie w niemieckiej ekstraklasie.

Jak podaje „Kicker”, dni Nenada Bjelicy są już policzone. Bez względu na ostateczną pozycję w tabeli Bundesligi, po zakończeniu sezonu zostanie on zwolniony.

Tymczasem władze aktualnie czternastej siły rozgrywek rozglądają się za kandydatem na miejsce dwukrotnego mistrza Chorwacji.

Florian Plettenberg donosi, że faworytem do zastąpienia Bjelicy jest będący bez pracy Bo Svensson.

Duńczyk to postać doskonale znana w Niemczech. Od stycznia 2021 do listopada 2023 roku odpowiadał on bowiem za wyniki 1. FSV Mainz 05, a wcześniej sprawował funkcję asystenta tej ekipy i szlifował umiejętności w klubowej akademii.

Bjelica przejął Union pod koniec listopada ubiegłego roku.