Puchar Polski: Komplet (prawie) Ekstraklasowiczów z szansą na meldunek w drugiej rundzie. Sześć ekip musi wypełnić misję

Przebieg pierwszej rundy Pucharu Polski znajduje się na półmetku. Z reguły faworyci swoich spotkań nie zawiedli, jak to miało w zwyczaju w poprzednich sezonach na tym etapie. Nie rozczarowują drużyny z Ekstraklasy, które niemal w komplecie awansowały do następnej fazy.

We wtorkowych zmaganiach o krajowe trofeum rywalizowały 24 drużyny, z czego osiem to przedstawiciele najwyższej klasy rozgrywek ligowych. Awans w bezpośrednich starciach z niżej notowanymi rywalami wywalczyły wszystkie ekipy: Korona Kielce, Piast Gliwice, Widzew Łódź, Puszcza Niepołomice, Stal Mielec, ŁKS Łódź i Jagiellonia Białystok.

Jedyną drużyną znajdującą się poza burtą turnieju z pierwszego szczebla jest Śląsk Wrocław. Odpadnięcie na tym etapie jednego z zespołów topowej hierarchii było jednak nieuniknione, bowiem w tym przypadku podopieczni Jacka Magiery mierzyli się właśnie ze wspomnianą „Jagą”. Gospodarze okazali się lepsi po dwóch trafieniach autorstwa Nené i Jesùsa Imaza.

Co czeka nas w środę? Spoglądając z ekstraklasowego punktu widzenia, najtrudniejsze zadanie czeka Cracovię. Grupa z Małopolski ruszyła w podróż na Lubelszczyznę, gdzie zmierzy się z aspirującym o promocję do najwyższej ligi Górnikiem Łęczna.

***

Transmisje środowych meczów Pucharu Polski

***

Niemniej ciekawa konfrontacja zapowiada się na Śląsku, gdzie na zamknięcie dnia meczowego pierwszoligowy GKS Katowice podejmie Górnik Zabrze.

W pozostałych rolach zwycięstwo za absolutny obowiązek potraktują Zagłębie Lubin, Ruch Chorzów, Radomiak Radom i Warta Poznań. Wszystkie te drużyny zechcą udowodnić swoją wyższość obcym terenie, kolejno z Sokołem Kleczew, rezerwami Legii Warszawa, Garbanią Kraków i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Każdy z oponentów występuje na co dzień w 3. lidze.

Dopiero od drugiej rundy rywalizację w Pucharze Polski rozpoczną Raków Częstochowa, Legia Warszawa, Pogoń Szczecin i Lech Poznań.