PZPN odniósł się do sprawy zwolnienia Jakuba Kwiatkowskiego. „Tylko tego zabrakło”

W minionym tygodniu Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie zakończył współpracę z Jakubem Kwiatkowskim. Zastrzeżenia budziła forma rozstania. Federacja odniosła się do tej kwestii na niedawnym posiedzeniu - relacjonuje Tomasz Włodarczyk.

Jakub Kwiatkowski przez ponad dekadę pracował w PZPN-ie. Swoją obowiązki wykonywał między innymi podczas dwóch turniejów Mistrzostw Świata (2018 i 2022) oraz Mistrzostw Europy (2016 i 2021).

Współpracował z Adamem Nawałką, Czesławem Michniewiczem czy Jerzym Brzęczkiem.

Mimo takich zasług organizacja zarządzana przez Cezarego Kuleszę pożegnała się z Kwiatkowskim w niezwykle oschły i surowy sposób.

Popularne

Previous

Oskar Pietuszewski będzie tam grał w przyszłym sezonie? „Znając Mariusza Piekarskiego...”

Już wiadomo, co z nowym trenerem Legii Warszawa?! „Wszystko na to wskazuje”

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Dawid Szwarga łączony z przenosinami wewnątrz Ekstraklasy. „Opcja numer dwa”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Josué negocjuje z klubem!

Mateusz Borek z ciekawą informacją w sprawie zmian właścicielskich w Wiśle Kraków

Next

„Decyzją selekcjonera Reprezentacji oraz dyrektora Departamentu Komunikacji i Mediów Jakub Kwiatkowski zakończył współpracę z PZPN” - takim komunikatem postawiono kropkę na wieloletniej współpracy.

46-latek otrzymał jeszcze pocztą miesięczne wypowiedzenie. O żadnych podziękowaniach nie było mowy.

Na ostatnim posiedzeniu PZPN-u omówiono między innymi kwestię Kwiatkowskiego. Jak dowiedział się Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, zarząd zapewnia, że na żadnym etapie rozstania nie popełnił żadnego błędu.

- Na zarządzie powiedziano nam, że wszystko odbyło się w tym temacie, jak należy. Tylko tego „dziękuję” w lakonicznym oświadczeniu zabrakło. Co do reszty działań w tym temacie nikt nie miał sobie nic do zarzucenia - powiedział jeden z uczestników spotkania.

Kwiatkowski na wsparcia i docenienia doznał dopiero ze strony Stowarzyszenia Fotoreporterów, które w liście napisało o żalu i zdziwieniu zaistniałą sytuacją. 

Pod listem podpisało się 162 dziennikarzy.