Raków Częstochowa się nie popisał. „Lekkie frajerstwo”
2023-10-26 20:08:04; Aktualizacja: 1 rok temuZoran Arsenić szybko zakończył udział w meczu fazy grupowej Ligi Europy pomiędzy Rakowem Częstochowa a Sportingiem. Zmienił go Jean Carlos Silva, ale trzeba było na to chwilę poczekać.
W piątej minucie spotkania Rakowa Częstochowa ze Sportingiem Zoran Arsenić został ostro sfaulowany przez Viktora Gyökeresa. Po analizie VAR szwedzki napastnik lizbońskiego zespołu został ukarany czerwoną kartką, z kolei środkowy obrońca mistrza Polski nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony przez Jeana Carlosa Silvę.
W oczy rzuciło się to, że na wejście 27-latka na murawę trzeba było chwilę poczekać. Sprawę skomentował na Twitterze Jakub Seweryn ze Sport.pl.
„Faul na Arseniciu - 4:45, decyzja o czerwonej - 8. minuta. Jean Carlos podchodzi do linii - ok 12:45. Nie za długo? I jeszcze błyskawicznie stracony gol. Lekkie frajerstwo” - ocenił dziennikarz, dodając w kolejnym wpisie: „No i za stopera wchodzi Jean Carlos, a w pierwszej akcji (rzucie rożnym) po jego wejściu brakuje wysokiego i przy Coatesie jest m. in. Koczerhin, czego efektem jest stracony gol. Coś tu poszło ewidentnie nie tak”.Popularne
„Koszmarnie długo trwała zmiana Carlosa, a przecież każda minuta gry w przewadze była cenna. Uraz Arsenicia od początku wyglądał źle, pewnie wiedzieli od lekarzy, że jest ryzyko. Poza tym to początek meczu, teoretycznie każdy piłkarz odpowiednio rozgrzany” - napisał na Twitterze Krzysztof Marciniak z Canal+ Sport.
Pierwsza połowa starcia częstochowian ze Sportingiem zakończyła się prowadzeniem „Lwów” 1:0.
Faul na Arseniciu - 4:45, decyzja o czerwonej - 8. minuta. Jean Carlos podchodzi do linii - ok 12:45. Nie za długo?
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) October 26, 2023
I jeszcze błyskawicznie stracony gol. Lekkie frajerstwo.
Koszmarnie długo trwała zmiana Carlosa, a przecież każda minuta gry w przewadze była cenna.
— Krzysztof Marciniak (@Marciniak_k) October 26, 2023
Uraz Arsenicia od początku wyglądał źle, pewnie wiedzieli od lekarzy, że jest ryzyko.
Poza tym to początek meczu, teoretycznie każdy piłkarz odpowiednio rozgrzany.