Rami Kaib nie zagra przez miesiąc, bo złamał szczękę podczas jedzenia marchewki
2021-09-12 21:32:35; Aktualizacja: 3 lata temuGrający w barwach SC Heerenven Rami Kaib doznał jednej z najdziwniejszych kontuzji, o jakich słyszał świat piłki nożnej. Wszystko przez marchewkę.
Boczny obrońca rodem ze Szwecji nie jest pierwszym piłkarzem, którego z gry eliminuje nietypowa kontuzja. Złamanie szczęki podczas jedzenie marchewki brzmi jednak być może jeszcze bardziej absurdalnie niż woda po goleniu spadającą na nogę Santiago Cañizaresa czy kapsel od piwa otwieranego przez prezesa Malmö raniący oko Jariego Litmanena (więcej podobnych historii w tym miejscu).
Rami Kaib dołączył do klubu z Fryzji w styczniu tego roku. Obecny sezon rozpoczął jako piłkarz podstawowego składu. Zagrał w dwóch pierwszych, wygranych przez swoją drużynę, meczach ligowych. Od tego czasu nie pojawił już jednak na placu gry. Powodem jest złamana szczęka, która musiała ostatnio sporo wycierpieć.
Szwed został uderzony w tę kość już podczas jednego z meczów, a więc co najmniej przed trzema tygodniami. Uderzenie otrzymane od jednego z rywali nie wykluczyło go jednak z gry. 24-latek kontynuował również treningi. Jak donosi holenderski dziennikarz Roelof de Vries, do złamania doszło dopiero po tym, jak jakiś czas później Kaib jadł marchewkę i ugryzł jej twardy korzeń. Naruszona wcześniej szczęka nie wytrzymała zapewne nacisku powstałego przy próbie konsumpcji warzywa.Popularne
Przerwa od gry pechowca z Heerenveen może potrwać nawet do pięciu tygodni.