„Królewscy” w obecnym sezonie znajdują się w znakomitej formie, o czym doskonale świadczą sukcesy nie tylko na krajowym, ale i międzynarodowym gruncie (wygrany superpuchar w Arabii Saudyjskiej). Wydarzenia boiskowe idą we właściwym kierunku i nie zmienia tego nawet porażka z Realem Sociedad w Pucharze Hiszpanii, gdyż nadrzędnym celem madryckiej ekipy jest triumf w LaLidze oraz najważniejszych rozgrywkach europejskich, a więc Lidze Mistrzów. Zważywszy na to władze Realu zaczęły już rozmyślać nad następnym sezonem i wymianą pokoleniową, która czeka kadrę pierwszego zespołu.
W tej chwili 30 lub więcej lat ma siedmiu graczy, a są to Sergio Ramos, Marcelo, Nacho, Luka Modrić, Gareth Bale, Karim Benzema i Toni Kroos. Część z nich może rozstać się z „Los Blancos” już za kilka miesięcy, dlatego dyrekcja klubu zamierza działać z wyprzedzeniem i przygotowuje się na zmiany kadrowe.
„AS” donosi wręcz o „letnim planie odnowy”, jaki ma świtać w głowach sterników madryckiego Realu, a zakłada on powrót do zespołu przynajmniej dwóch zawodników przebywających na wypożyczeniach. W tym gronie znajdują się tacy piłkarze jak Achraf Hakimi, Martin Ødegaard, Sergio Reguilón czy Dani Ceballos, jednak bez wątpienia największe szanse na „wzmocnienie” drużyny już od przyszłego lata mają z pewnością Marokańczyk oraz Norweg.
Boczny defensor od ponad półtora roku gra w Borussii Dortmund, a przez ten czas rozwinął się na tyle, że o jego stałym zakontraktowaniu myślą nie tylko włodarze ekipy z Singal Iduna Park, ale i sternicy Bayernu Monachium. Celem „Królewskich” nie jest jednak sprzedaż 21-latka, a zaoferowanie mu znaczącej roli w zespole. Aby udowodnić to swojemu wychowankowi, zaraz po jego powrocie do stolicy Hiszpanii chcą oni dać nowy kontrakt i co za tym idzie, sporą podwyżkę. Jego liczby z trwającego sezonu to 31 meczów, sześć goli i siedem asyst.
Jeśli zaś chodzi o ofensywnego pomocnika, on z kolei po udanym wypożyczeniu do Vitesse Arnhem, w końcu otrzymał szansę do zaprezentowania swoich umiejętności w LaLidze, a więc w miejscu docelowym. O tym że 21-latek jest już gotowy na występy w Realu Madryt doskonale świadczą jego statystyki: 23 spotkania, sześć bramek oraz osiem kluczowych podań. Co prawda wypożyczenie Norwega wygasa dopiero 30 czerwca 2021 roku, jednak „Królewscy” niezwykle poważnie myślą o jego wcześniejszym powrocie na Estadio Santiago Bernabéu.
Przy tym wszystkim należy pamiętać, że aby powyżsi gracze otrzymali miejsce w kadrze pierwszego zespołu, najpierw jego szeregi muszą opuścić inni, bardziej doświadczeni piłkarze. To dosięgnąć może chociażby Marcelo, który w ostatnich tygodniach wyraźnie przegrywa rywalizację o pierwszy skład z Ferlandem Mendym. Innym przykładem jest Luka Modrić. Chorwatowi cały czas o piętach depcze Fede Valverde i chociaż najlepszy piłkarz na świecie 2018 roku się nie poddaje i wciąż imponuje wizją gry, zmiana pokoleniowa jest nieunikniona, przy czym jak na razie w Madrycie zachodzi ona dosyć naturalnie.