Kostarykanin to postać bardzo dobrze znana kibicom na Estadio Santiago Bernabeu. Barwy „Królewskich” bronił w latach 2014-2019.
Navas zakończył erę Ikera Casillasa, notując 162 spotkania dla Realu. Odgrywał kluczową rolę w zdobyciu trzech trofeów Ligi Mistrzów - w 2016, 2017 i 2018 roku. Jego era dobiegła końca wraz z przyjściem Thibauta Courtois.
Obecnie 37-latek przebywa w Paris Saint-Germain. Początkowo był ważnym punktem francuskiej drużyny, ale teraz pełni w niej marginalną funkcję.
Jak donosi „Marca”, Navas chciał skorzystać na kontuzji Courtois i wrócić do Realu Madryt. Zaproponował więc swoje usługi, lecz klub nie pozostawił mu żadnych złudzeń.
Wicemistrzowie Hiszpanii odmówili i skupili się na innych kandydatach. Ostatecznie drużynę Carlo Ancelottiego wzmocnił Kepa Arrizabalaga.
Navas nie rozpamiętuje przeszłości. Obecnie liczy, że uda mu się już w styczniu opuścić Paris Saint-Germain. Wedle ostatnich informacji ma kilka możliwości.
Dwie najciekawsze zakładają przenosiny do Newcastle United, które musi radzić sobie bez kontuzjowanego Nicka Pope'a, lub meksykańskiego Tigres UANL.
Kontrakt 37-latka wygasa już 30 czerwca 2024 roku.
PSG zabezpieczyło się w teorii na wypadek odejścia Navasa, sprowadzając minionego lata Arnau Tenasa.