Real odpowiada Atlético. 200 milionów albo wcale!

22-latek udowodnił swój potencjał w zeszłym sezonie, który spędził na wypożyczeniu w Deportivo Alavés. Był on tam kluczową postacią i zwrócił na siebie uwagę wielkich klubów, a obserwowały go choćby Barcelona, Juventus, Liverpool, Arsenal, Sevilla i PSG. Szczególnie zainteresowane było jednak Atlético Madryt, które rozpoczęło starania o sprowadzenie pomocnika.

„Rojiblancos” zdają sobie sprawę, że ewentualny transfer będzie kosztowny i liczyli, że uda się wynegocjować korzystną kwotę. „AS” informuje jednak, że władze Realu ani myślą o rozstaniu ze swoim wychowankiem, a tym bardziej nie chcą go oddawać rywalowi zza miedzy. „Los Colchoneros” otrzymali jasny komunikat, że jeśli chcą sprowadzić Llorente, muszą aktywować klauzulę odejścia w jego kontrakcie.

Jest to praktycznie równoznaczne z zablokowaniem transferu przez „Królewskich”, ponieważ wspomniana klauzula wynosi 200 milionów euro. Atlético wciąż uważa, że zawodnik idealnie pasowałby do ich drużyny, ale z pewnością nie zapłaci aż tak wysokiej kwoty.

Marcos Llorente wystąpił do tej pory w czterech spotkaniach pierwszej drużyny Realu Madryt. Z racji iż trudno byłoby mu wywalczyć miejsce w składzie ze względu na sporą rywalizację w środku pola, ostatni sezon spędził na wypożyczeniu. W barwach Deportivo Alavés rozegrał 38 meczów, w których zaliczył trzy asysty.