Renato Sanches wielkim rozczarowaniem. Złoty chłopiec z 2016 roku ma problem
2023-11-02 11:00:31; Aktualizacja: 1 rok temuRenato Sanches w sierpniu trafił na wypożyczenie do AS Romy. Ruch ten należy ocenić na razie jako wielkie nieporozumienie. Włoska drużyna nie myśli o definitywnym transferze - podaje „La Gazzetta dello Sport”.
W karierze Renato Sanchesa wiele rzeczy poszło nie tak. Rewelacja Mistrzostw Europy 2016 nie poradziła sobie w Bayernie Monachium, a potem pogorszyła swoją sytuację wypożyczeniem do Swansea City.
Dobry okres nastąpił dopiero po transferze do OSC Lille. 26-letni pomocnik zapragnął ponownie spróbować swych sił w dużym klubie i przeszedł do Paris Saint-Germain. Na Parc des Princes zawiódł.
AS Roma podała latem rękę Portugalczykowi. Drużyna z włoskiej stolicy skupia się ostatnio na zatrudnianiu zawodników, których kariera znajduje się na zakręcie. Jej szeregi zasilił pod koniec sierpnia Romelu Lukaku i radzi sobie naprawdę nieźle. Popularne
Tego samego nie można napisać o wychowanku Benfiki. W rzeczywistości trudno napisać o nim cokolwiek. Swoją dotychczasową przygodę w szeregach „Giallorossich” okrasił zaledwie trzema występami, co przełożyło się na 98 rozegranych minut.
Od 21 września pomocnik zmaga się z urazem uda. Powoli wraca do treningów grupowych, ale w klubie podchodzą do całej sprawy niezwykle ostrożnie. Sanches to bardzo kruchy zawodnik. W karierze zmagał się już z prawie 40 kontuzjami.
Głównym zwolennikiem jego transferu był dyrektor sportowy AS Romy, Tiago Pinto. Nawet on widzi jednak, że sytuacja wygląda bardzo źle.
Finaliści poprzedniej edycji Ligi Europy posiadają opcję wykupu Sanchesa z Paris Saint-Germain. Będzie musiało się tak stać, gdy zagra on w przynajmniej 55 procentach wszystkich spotkań w sezonie. Obecnie wypracował on zaledwie 6,5 procent.
W Romie, w której każdy grosz oglądany jest z dwóch stron, nikt nie myśli jednak o wykupie. 26-latek inkasuje pensję na poziomie 3,5 miliona euro. Biorąc pod uwagę obecne statystyki, klub zapłacił prawie 525 tysięcy euro za godzinę jego gry.