Do sytuacji doszło już w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Wówczas to na murawę wbiegł jeden z fanów Hamburgera, przebiegł przez kilkadziesiąt metrów, by zaatakować Francuza. Podbiegł on do skrzydłowego Bayernu, wymachiwał przed nim szalikiem, a następnie pokazał środkowe palce.
Być może 31-latek został tak potraktowany ze względu na frustrację kibica gospodarzy. Jego drużyna przegrała wczorajsze spotkanie 1:3, a trzeciego gola dla Bawarczyków zaliczył właśnie Ribéry. Dodatkowo Hamburger w tabeli Bundesligi zajmuje z sześcioma punktami dopiero 16. miejsce.