Rob Green o kulisach współpracy z Sarrim w Chelsea. „Inni boją się ci cokolwiek powiedzieć, ale ja się tym nie przejmuję”
2019-12-24 12:42:04; Aktualizacja: 4 lata temuRob Green opowiedział na łamach The Athletic o współpracy z Maurizio Sarrim w Chelsea.
39-letni bramkarz, który zakończył już karierę, był związany z „The Blues” w poprzednim sezonie. Zaraz po jego transferze było wiadomo, że będzie pełnił na Stamford Bridge rolę rezerwowego. Koniec końców nawet nie zadebiutował w barwach Chelsea. Jak to często bywa, doświadczony golkiper miał jednak dość mocną pozycję w szatni. Po czasie Anglik zdradził co nieco na temat współpracy z Sarrim, który obecnie jest już trenerem Juventusu.
Green opowiedział o sytuacji, która miała miejsce po lutowym spotkaniu Premier League pomiędzy „The Blues” a Manchesterem City. Londyńczycy przegrali je aż 0:6.
- Powiedziałem mu wtedy, że nie ma planu B. „Wiem, że w zespole są zawodnicy, którzy tak z tobą nie rozmawiają. Po prostu boją się ci cokolwiek powiedzieć. Ale ja się tym nie przejmuję. Bo co, wyrzucisz mnie?”. Mówiłem przez jakieś 15 minut. Po wszystkim wielu graczy przyznało mi rację, dając do zrozumienia, że powiedziałem to, co sami myśleli. Oczywiście oni tego nie zrobili, bo mogłoby to wpłynąć na ich pozycję w zespole i przyszłość w klubie. Popularne
- On pracował wcześniej w banku i tak samo traktował klub. Miał w głowie swoją receptę na sukces. To było coś w stylu: „Jestem matematykiem, wypracowałem to i wiem”.
- Dobrze jest mieć trenera, który wierzy w to, co robi. Problem pojawia się, gdy 11 gości z przeciwnej drużyny próbuje cię zatrzymać. A prawdziwa trudność była wtedy, gdy im się to udaje. On zawsze miał tylko jeden sposób. Gdy nie szło, mówił tylko, że trzeba to robić lepiej.
- Treningi były bardzo uporządkowane i jednostajne. Pamiętam, jak siadłem z Olivierem Giroudem, zastanawiając się, ile razy robiliśmy dokładnie to samo. Wyszło nam, że raptem przez 18 dni wykonywaliśmy coś innego. Potrafię zrozumieć to, że ludzie po prostu kochający grać w piłkę zaczęli zastanawiać się, czy to ma sens - powiedział Green.