Kadencja Fernando Santosa nie przyniosła polskiej piłce zbyt wiele dobrego. Portugalczyk zawiódł za sterami reprezentacji, przegrywając w eliminacjach Mistrzostw Europy z Czechami, Mołdawią i Albanią.
Michał Probierz przejął kadrę w trudnym położeniu. Niestety, nie udało mu się wprowadzić jej bezpośrednio na EURO w Niemczech. W rzeczywistości nie było na to zbyt wielu szans.
O bilet na turniej „Biało-Czerwoni” powalczą w barażach. 21 marca zmierzą się w półfinale z Estonią, a w przypadku zwycięstwa czeka ich finał z Finlandią lub Walią.
Wiemy już, do jakiej grupy na Mistrzostwach trafi nasza kadra, gdy odniesie sukces w barażach. Na jej drodze staną Austriacy, Francuzi i Holendrzy. Szanse Polaków na awans na niemiecką imprezę ocenił selekcjoner tych ostatnich, Ronald Koeman.
- Myślę, że Polska wygra z Estonią. Normalnie to powinno się stać, ale czy w piłce nożnej jest coś takiego jak „normalność”? Finał Polska zagra na wyjeździe. W Walii, i w Finlandii będzie jej ciężko. Polska wciąż ma wielu zawodników w dużych europejskich klubach. Myślę, że to trudny rywal - powiedział 60-latek, który pracował wcześniej w FC Barcelonie, w rozmowie z TVP Sport.
Koeman podczas drugiej kadencji za sterami „Oranje” przepracował dotychczas dziesięć spotkań. Zanotował w nich sześć zwycięstw i cztery porażki.