Rúben Amorim zagrał środkowym pomocnikiem w ataku. Głośniej powiedzieć tego nie mógł [WIDEO]
2025-02-02 17:11:20; Aktualizacja: 21 minut temuManchester United w 24. kolejce Premier League przegrał 0-2 z Crystal Palace. Po stronie gospodarzy widoczny był brak nominalnego napastnika. Rúben Amorim zdecydował, że tym razem rolę środkowego atakującego przejmie Kobbie Mainoo. Był to całkiem wymowny ruch Portugalczyka.
Rúben Amorim jeszcze w grudniu za sterami przejętego w listopadzie Manchesteru United zanotował cztery porażki z rzędu.
W ostatnich tygodniach rezultaty podopiecznych portugalskiego szkoleniowca wyglądały już zdecydowanie lepiej. Po zwycięstwie z Rangersami, Fulham oraz FCSB przedstawiciel Premier League w niedzielę stanął przed okazją przedłużenia passy wygranych do czterech spotkań.
Manchester, by tego dokonać, musiał znaleźć sposób na Crystal Palace. Przyjezdni w poprzedniej kolejce przegrali 0-1 z Brentfordem, a więc w pewnym sensie byli naruszeni. Ten fakt nie pomógł jednak „Czerwonym Diabłom”, ponieważ rywale w drugiej połowie rozpoczęli strzelanie i wrócili do domu z kompletem punktów. Gwiazdą meczu został Jean-Philippe Mateta. Napastnik dwukrotnie pokonał André Onanę.Popularne
Tym oto sposobem Oliver Glasner zatriumfował nad Amorimem, dla którego była to ósma porażka w dziewiętnastym meczu za sterami drużyny z czerwonej części Manchesteru.
Portugalczyk musi aktualnie opierać zespół na zawodnikach pozyskanych jeszcze przed jego przybyciem, co jest pewnego rodzaju usprawiedliwieniem. Zdecydowanie łatwiej pracuje się, gdy masz w swojej talii karty dostosowane do określonego stylu gry, a takich Amorimowi na Old Trafford brakuje.
Spory deficyt widać w ataku, gdzie Joshua Zirkzee oraz Rasmus Højlund są dalecy od oczekiwanej skuteczności. Dodatkowo lada moment do Aston Villi na zasadzie wypożyczenia odejdzie Marcus Rashford. To wszystko sprawia, że sternicy Manchesteru od jakiegoś czasu prowadzą starania związane z pozyskaniem nowego napastnika podczas zimowego okna transferowego. W gronie kandydatów wymieniany jest między innymi Mathys Tel z Bayernu Monachium.
Amorim domaga się konkretnego wzmocnienia na pozycji atakującego i gołym okiem było to widać również w niedzielę przy okazji przegranego spotkania z Crystal Palace. Były opiekun Sportingu zdecydował, że rola środkowego napastnika trafi tym razem do Kobbie'ego Mainoo, a więc zawodnika, występującego nominalnie jako środkowy pomocnik.
Portugalczyk ostatnio odbiega jednak od wspomniane pozycji 19-latka, co pokazał także w meczu Ligi Europy z FCSB. Wtedy urodzony w Stockport piłkarz wystąpił jako ofensywny pomocnik i przyznał, że wyżej czuł się naprawdę dobrze.
- Umieściłem Kobbie'ego Mainoo na tej pozycji, bo potrzebujemy czasu, aby zrozumieć zawodników. Miał duże problemy z obroną jako pomocnik - powiedział Amorim.
- Podobało mi się to, po prostu cieszę się, że mogę grać na boisku jako zawodnik Manchesteru United, gdziekolwiek menedżer będzie mnie potrzebował. Dziś grałem wyżej, i wyszło dobrze, podobało mi się - skomentował Mainoo decyzję szkoleniowca.
Manchester musi więc zimą zakontraktować nowego napastnika, bo z przodu wygląda to biednie. Do tej pory na Old Trafford przybyli środkowy obrońca Ayden Heaven oraz skrzydłowy Patrick Dorgu. Ten pierwszy został sprowadzony z Arsenalu, a drugi za 30 milionów euro z włoskiego Lecce.
Podopieczni Amorima po niedzielnej przegranej zajmują trzynaste miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem 29 punktów.