Samu Castillejo o ostatnich tygodniach w Milanie. „Moje łzy powiedziały wszystko”
2021-10-17 19:39:22; Aktualizacja: 3 lata temuLatem Samu Castillejo został wystawiony przez AC Milan na listę transferową, ale finalnie nie zmienił klubu. Przez to naraził się na krytykę kibiców. Teraz, gdy został bohaterem „Rossonerich” w meczu z Hellasem Verona (3:2), opowiedział o swojej obecnej sytuacji w klubie.
Rodzina Hiszpana przebywa w ojczyźnie, a 26-latek bardzo za nią tęskni. To sprawiło, że w trakcie letniego okna transferowego szukał on możliwości powrotu do LaLigi.
Skrzydłowy był łączony z Levante, Elche, Realem Sociedad czy Getafe. Z tym ostatnim klubem zawarł nawet ustne porozumienie i niewykluczone, że zimą cała operacja dojdzie do skutku.
Tymczasem zawodnik został nieoczekiwanym bohaterem, gdy w rywalizacji z Hellasem Verona najpierw wywalczył dla swojej drużyny rzut karny, a potem, po jego dośrodkowaniu, piłka została skierowana przez Koraya Güntera do własnej siatki. To wszystko w trakcie jednej połowy zawodów.Popularne
Gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni, Samu Castillejo rozpłakał się, a zaraz potem zaczęli go przytulać koledzy z drużyny oraz Stefano Pioli, pierwszy trener. Pokazał w ten sposób, jak wiele emocji tkwiło w nim do tego momentu.
– Moje łzy powiedziały wszystko o czasie, przez który przeszedłem i nadal to robię – wyznał.
– To trudna sytuacja, to nie był dla mnie łatwy czas. Moja rodzina jest daleko stąd, naprawdę za nią tęsknię, ale przeznaczenie sprawiło, że zostałem tutaj i ten wieczór pokazał mi dlaczego – oznajmił, dodając, iż jest szczęśliwy z powodu swego występu.
Lewonożny zawodnik nie został zgłoszony przez klub na fazę grupową Ligi Mistrzów, a mecz z „Gialloblu” był dla niego dopiero drugim występem w tym sezonie. Wcześniej pełnił rolę podstawowego gracza.