SC Heerenveen przegrało proces sądowy z... klubową maskotką. „W tej sprawie są tylko przegrani”
2022-09-15 11:38:08; Aktualizacja: 2 lata temuHendrik Pasveer, zakładający od ponad dwóch dekad kostium maskotki SC Hereenveen, wygrał sprawę sądową z ukochanym klubem. Mężczyzna był zawieszony w swych obowiązkach po tym, jak popadł w konflikt z zarządem.
52-latek znaczną część swojego życia poświęcił dla fryzyjskiej ekipy, w której pracował od 26 lat. W niej pełnił rozmaite funkcje, w tym dozorcy i wolontariusza. W 2000 roku mężczyzna przywdział po raz pierwszy kostium maskotki zespołu z Abe Lenstra Stadion, co zapoczątkowało jego 21-letnią karierę jako wiking „Heero”.
W lutym 2021 roku Pasveer pożegnał się z zaszczytną posadą, kończąc burzliwie wieloletnią współpracę z ukochaną drużyną.
Zarzewiem konfliktu był rygor pandemiczny wprowadzony przez oficjeli Heerenveen. Jak się okazuje, rzeczone pryncypium nie egzekwowano we właściwy sposób.Popularne
Wraz z kolejnym wzrostem zakażeń władze klubu zakazały wstępu na stadion osobom bez certyfikatu szczepień przeciwciałami. Pasveer takiego nie posiadał, więc nie mógł znaleźć się na terenie obiektu, lecz to nie ten fakt wywołał późniejszą aferę, która swój finał miała na sądowej sali.
- To wzięło się z tej całej sytuacji z koronawirusem. Nie byłem zaszczepiony i odmówiono mi wejścia na stadion, ale jeden z dyrektorów pozwolił po prostu wejść swoim znajomym, którzy również nie mieli certyfikatu - oznajmił tuż w ubiegłym roku 52-latek.
Wieloletni pracownik holenderskiej ekipy poczuł się urażony i zniesmaczony faktem, iż ta wyraźnie nie przestrzega własnych zarządzeń, kierując się nepotyczną postawą.
- Każdy musi przestrzegać zasad. Czujesz się jak przestępca odtrącony na bok. Rzeczy, które wykrzyczałem, zostały wyrwane z kontekstu, aby mnie oczernić - stwierdził rozczarowany Pasveer podczas rozmowy z „Langs de Lijn En Omsteken”.
Sprawa w końcu zaogniła się na tyle, iż trafiła do sądu. Mężczyzna w międzyczasie został zawieszony, nie otrzymując w tym czasie wypłat. Po kilkumiesięcznej batalii organ sprawiedliwości przyznał rację mężczyźnie, karząc klub za niekonsekwentne działania.
Heerenveen ma cztery tygodnie, aby wymyślić, jak ponownie zaoferować mu miejsce w organizacji. Za każdy dzień po wyznaczonym terminie Fryzyjczycy będą musieli wypłacić Pasveerowi środki w wysokości jednej dniówki.
Wieloletni „Heero” oznajmił, iż chciałby wrócić do dawnej profesji, lecz nie wiadomo, czy tak się stanie. Przedstawiciel Eredivisie zaakceptował orzeczenie sędziego, ale nie zabrał nadal głosu w sprawie powrotu mężczyzny.
- Teraz zdobywa się jakieś uznanie, ale tak naprawdę w tym przypadku są tylko przegrani. Moim zdaniem można było to rozwiązać za pomocą kilku filiżanek kawy - skwitował uwielbiany przez pokolenia sympatyków z Abe Lenstra Boulevard wiking.