Selekcjoner reprezentacji Argentyny, Lionel Scaloni ogłosił w ostatnich dniach listę powołanych na najbliższe mecze kadry z Ekwadorem i Boliwią. Zabrakło w niej miejsca między innymi dla Ángela Di Maríi.
32-latek był zdziwiony decyzją szkoleniowca, czemu dał upust w mediach, o czym pisaliśmy tutaj.
Teraz do sprawy postanowił odnieść się sam Scaloni.
- Przed nikim nie zamykam drzwi. Mogę rzec, że sytuacja jest wręcz odwrotna. Reprezentacja jest przecież dla wszystkich, którzy prezentują określone umiejętności. To, że nie ma go w tej chwili w kadrze, nie oznacza, że został skreślony — powiedział.
- Mam nadzieję, że jeśli jakiś piłkarz nie otrzyma powołania, to nie będzie od razu rezygnował z reprezentacji. Nieobecni powinni wspierać zespół - dodał.