Sebastian Mila nie zgadza się z krytyką reprezentacji Polski. „W TYM elemencie zrobiliśmy postęp”

2023-12-06 00:11:53; Aktualizacja: 11 miesięcy temu
Sebastian Mila nie zgadza się z krytyką reprezentacji Polski. „W TYM elemencie zrobiliśmy postęp” Fot. Fotopyk
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Polskie Radio

Sebastian Mila na antenie Polskiego Radia odpowiadał na pytania związane z reprezentacją Polski. Asystent Michała Probierza nie zgadza się z krytyką obrońców kadry.

Michał Probierz we wrześniu przejął sfatygowaną po rządach Fernando Santosa reprezentację Polski. Na wstępie nowy selekcjoner zrezygnował z kilku postaci, w tym z Grzegorza Krychowiaka i Kamila Glika. Ten drugi od lat był liderem naszej formacji defensywnej.

Przez długi czas można było mieć nadzieje, że jeszcze podczas służby 35-latka znajdzie się jego godny następca. Do takiej roli przymierzano Jana Bednarka, ale zawodnik Southampton zawiódł oczekiwania.

Probierz podczas zgrupowania starał się znaleźć nowego lidera. Najpierw zaskoczył powołaniem Patryka Pedy z trzecioligowego SPAL, a następnie nieco zapomnianego Pawła Bochniewicza z SC Heerenveen.

W dużej mierze to właśnie na formację defensywną spada krytyka. Całkowicie nie zgadza się z nią asystent selekcjonera, Sebastian Mila.

- Nie wiem, dlaczego nasza obrona jest krytykowana. Uważam, że z Czechami polscy defensorzy zagrali na naprawdę przyzwoitym poziomie. Pamiętajmy, że w poprzednim meczu Czesi mocno nas „zbili”. Wiem, że teraz obowiązuje narracja, głosząca, że obrońcy są winni naszych wyników, ale ja tak nie uważam - powiedział emerytowany pomocnik na antenie Polskiego Radia.

Co więcej, 41-latek uważa, że w grze obrony widać pewien progres.

- W obronie musimy funkcjonować jako drużyna. Podobnie w ataku - nasi obrońcy sporo dają w kwestii otwarcia gry, próbują różnych rozwiązań i biorą czynny udział w konstruowaniu akcji. W tym elemencie dostrzegam duży postęp - zapewniał.

Reprezentacja Polski wróci do gry już 21 marca w półfinałowym starciu baraży o awans na EURO 2024 z Estonią.