Sędzia był pobłażliwy, VAR – bezlitosny. Czerwona kartka dla najdroższego nabytku Tottenhamu Hotspur

W hicie 17. kolejki Premier League Tottenham Hotspur podejmuje Liverpool. Czerwoną kartkę jeszcze w pierwszej połowie za brutalny faul obejrzał Xavi Simons.

Kibice Spurs przed pierwszym gwizdkiem wiązali ogromne nadzieje z tym spotkaniem, pomimo wstydliwej porażki odniesionej przed tygodniem z Nottingham Forest (0:3). „The Reds” to drużyna, która dopiero stara się ustabilizować formę po kryzysie związanym z częstymi porażkami i „porachunkami” z Mohamedem Salahem.

W północnym Londynie przebiega wyrównana rywalizacja, lecz w świetle drugiej połowy może ją zakłócić czerwona kartka za bardzo brutalny faul na swoim koledze z reprezentacji, Virgilu van Dijku.

Do niefortunnego przewinienia ze strony kupionego za 65 milionów euro z RB Lipsk ofensywnego pomocnika doszło w 33. minucie. Przy próbie wycofania piłki do bramkarza przez kapitana gości 22-latek z całym impetem nacisnął stopą na ścięgno Achillesa.

Popularne

Previous

Od tego transferu zacznie Marek Papszun

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

„To najlepiej zarządzany klub w Polsce”. Bez wahania

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Mario Balotelli w Polsce? Doszło do kontaktu

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

Transfer gracza Rakowa Częstochowa do Legii Warszawa? Marek Papszun zapytany

Next

Początkowo sędzia główny John Brooks wyciągnął z kieszonki tylko żółty kartonik, natomiast po obejrzeniu sytuacji na monitorze VAR nie miał wątpliwości, że zawodnikowi należy się najsurowsza boiskowa kara.

Najdroższy piłkarz w historii „Kogutów” przeżywa bardzo trudną aklimatyzację w Premier League. W 13 meczach zdołał tylko raz wpisać się na listę strzelców i dołożyć dwie asysty.

Jeśli Tottenham zdoła utrzymać remis, pozostanie na 11. miejscu w tabeli. W najgorszym przypadku spadnie o dwie lokaty. Potencjalne zwycięstwo, o które teraz niezwykle trudno, wywinduje ekipę Thomasa Franka na dziewiątą pozycję.