Sevilla zaskakuje wyborem następcy Bono

Reprezentant Maroka był w minionych tygodniach łączony z zaliczeniem hitowego transferu do Bayernu Monachium czy Realu Madryt, gdzie w krótkiej perspektywie załatałby dziurę po kontuzjowanym Manuelu Neuerze lub Thibaut Courtois.

Koniec końców wybrał jednak lukratywną ofertę wystosowaną mu przez Al-Hilal, gdzie przeniósł się za 21 milionów euro.

W ten sposób Sevilla straciła podstawowego bramkarza, ale zyskała też spory zastrzyk gotówki, który mogłaby przeznaczyć na pozyskanie jego wartościowego następcy.

Sebastien Denis z „Foot Mercato” przekonuje, że klub z Andaluzji postanowił podążyć w nieco innym kierunku i postawi na zakontraktowanie bramkarza bez przynależności klubowej w osobie Ørjana Nylanda.

Wybór wielokrotnego reprezentanta Norwegii wydaje się dość zaskakujący, ponieważ w ostatnich latach nie pełnił on funkcji pierwszego golkipera w Aston Villi, Norwich City, Bournemouth czy w drugiej połowie minionego sezonu w RB Lipsk, gdzie trafił po kontuzji odniesionej przez Pétera Gulácsiego.

W tej sytuacji można przypuszczać, że będzie on zmiennikiem dla Marko Dmitrovicia, który po odejściu Bono będzie niekwestionowanym numerem jeden w układance trenera José Luisa Mendilibara.

Blisko 33-letni piłkarz zakończył swój pobyt w niemieckim klubie na zachowaniu jednego czystego konta w trzech występach.

Umożliwiło mu to do tytułów wywalczonych z Molde (mistrz i dwukrotny zdobywca Pucharu Norwegii) i IL Hødd (Puchar Norwegii) dopisać zwycięstwo w krajowym pucharze u naszego zachodniego sąsiada.