„Siedem dni siedzieli w Krakowie i naciskali na transfer Ángela Rodado”

2024-07-30 18:22:23; Aktualizacja: 2 godziny temu
„Siedem dni siedzieli w Krakowie i naciskali na transfer Ángela Rodado” Fot. FotoPyK
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: I Liga Raport

Ángel Rodado nadal będzie występował w Wiśle Kraków. To znakomita wiadomość dla kibiców, ale też trenera Kazimierza Moskala, który będzie miał Hiszpana do dyspozycji. Jak wyglądały ostatnie dni w przypadku napastnika? Kto o niego walczył? O tym mówił prezes Jarosław Królewski w programie „I Liga Raport”.

Jeszcze nieco ponad 24 godziny temu wydawało się, że przyszłość Ángela Rodado jest przesądzona. Toczono bowiem zaawansowane rozmowy w kwestii przenosin Hiszpana do Neftçi PFK. Działaczom klubu z Baku zależało do tego stopnia, że wysłali do Polski swoich ważnych przedstawicieli.

Wydaje się, że w pewnym momencie rzeczywiście pojawiło się ryzyko utraty króla strzelców pierwszej ligi przez Wisłę Kraków. Ostatecznie jednak ku uciesze kibiców 27-latek wyszedł naprzeciw władzom klubu i podpisał kontrakt do 30 czerwca 2027 roku.

W takim wypadku będzie ważnym ogniwem nie tylko w walce o europejskie puchary, ale też w ramach rywalizacji o awans do Ekstraklasy. Jak wyglądały ostatnie dni? O tym w programie „I Liga Raport” mówił prezes i właściciel „Białej Gwiazdy”, Jarosław Królewski.

- Delegacja Neftçi spędziła w Krakowie praktycznie siedem dni i różnymi metodami naciskali na transfer Ángela Rodado. Dla niego to była oczywiście bardzo trudna decyzja - trzeba mieć w głowie przyszłość nie tylko piłkarską, ale też finansową. Taki kierunek byłby dla niego atrakcyjny pod kątem pieniędzy. Człowiek stara się oczywiście myśleć do przodu.

- Cieszy mnie jednak to, że udało się wypracować porozumienie, które jest dobre dla Wisły. Nie jest to coś, co drenuje finansowo klub, a z drugiej strony Ángel - dzięki nowej umowie - będzie jeszcze bardziej zmotywowany - stwierdził.

Wisła Kraków już w czwartek rozegra rewanżowe spotkanie w ramach drugiej rundy eliminacji do Ligi Europy przeciwko Rapidowi Wiedeń.