Siedem goli i cztery asysty w tym sezonie. Cztery kluby z Premier League zainteresowane gwiazdką Borussii Dortmund

Jamie Bynoe-Gittens z Borussii Dortmund znalazł się na radarze Liverpoolu, Chelsea, Arsenalu i Tottenhamu. Część z nich nawiązała nawet pierwsze kontakty z niemieckim klubem w celu wybadania swoich szans na pozyskanie skrzydłowego - informują Patrick Berger i Nico Ditter ze Sky.

Młodzieżowy reprezentant Anglii opuścił w połowie 2020 roku struktury Manchesteru City i spośród przedstawionych mu ofert za najbardziej korzystną uznał tą nadesłaną mu przez ekipę z Signal Iduna Park.

20-latek musiał następnie uzbroić się w cierpliwość oraz ciężko zapracować na to, żeby zacząć otrzymywać pierwsze szanse w seniorskim zespole. Już w ubiegłym sezonie uzbierał całkiem pokaźną liczbę występów, wchodząc głównie z ławki rezerwowych.

Z kolei w obecnych rozgrywkach zdecydowanie częściej pojawia się w pierwszej jedenastce i odpłaca za to liczbami w postaci siedmiu trafień i czterech asyst w osiemnastu występach.

Popularne

Previous

Wielki powrót Macieja Skorży?!

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Dariusz Mioduski zablokował sensacyjny powrót do Legii Warszawa?!

Dzieje się! Gonçalo Feio dopina sensacyjny powrót do Ekstraklasy

Wielki debiut w Lechu Poznań?!

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

„Nie wiem, czy awans do Ekstraklasy jest do końca w interesie tego klubu”

Przed chwilą wyleciał z Ekstraklasy, jest na celowniku Legii Warszawa?!

Next

Systematyczne postępy utalentowanego skrzydłowego nie umykają uwadze wysłannikom Premier League. Patrick Berger i Nico Ditter ze Sky poinformowali nawet, że Jamie Bynoe-Gittens jest uważnie obserwowany przez Liverpool, Chelsea, Arsenal czy Tottenham.

Część z tych zespołów pozwoliła sobie nawet na nawiązanie kontaktu z Borussią Dortmund w celu wybadania szans na realizację transferu z udziałem ofensywnego gracza w niedalekiej przyszłości.

Zespół z Signal Iduna Park nie musi na razie obawiać się utraty 20-latka, bo ten czuje się bardzo dobrze w Niemczech i jest związany z obecnym pracodawcą do 30 czerwca 2028 roku. Dlatego ten zdążył już sobie pozwolić na ustalenie zaporowej wyceny w postaci 100 milionów euro.