Siedmiokrotny reprezentant Polski na bocznym torze. „Trener ma do dyspozycji lepszych zawodników”

Latem Michał Skóraś przeniósł się z Lecha Poznań do Club Brugge za sześć milionów euro podstawowej opłaty transferowej. Nadzieje dotyczące przeprowadzki skrzydłowego do ligi belgijskiej były w naszym kraju spore. Niestety na razie nie zostały one spełnione. Piłkarz zanotował 12 występów w nowych barwach, często wchodząc na murawę z ławki rezerwowych. Ostatnio nie gra w ogóle. Na starcia ligowe ze Standardem Liège, KV Kortrijk i Royal Antwerp nie załapał się nawet do kadry. Co istotne - 23-latek nie ma żadnej kontuzji, a przynajmniej tak twierdzą media.

- Nie ma żadnego urazu. To decyzja trenera, że nie otrzymywał zbyt wielu szans. Nigdy nie zawiódł, ale trener Ronny Deila ma do dyspozycji lepszych zawodników w tym momencie - przyznał Jarno Bertho w rozmowie ze Sportowefakty.wp.pl.

Dziennikarz podkreślił, że gdy Skóraś wchodził z ławki, często coś pokazywał, ale to po prostu nie wystarczyło. Andreas Skov Olsen jest najlepszym strzelcem zespołu, a grający na drugim skrzydle Antonio Nusa to też czołówka piłkarzy ligi belgijskiej.

Szansą dla polskiego zawodnika może być środowy mecz Pucharu Belgii, w którym jego drużyna zmierzy się z Beerschot. Bertho twierdzi, że były skrzydłowy Lecha powinien w nim wystąpić.