Simone Inzaghi szybszy od Massimiliano Allegriego. Został nowym królem Serie A

Trener Interu Mediolan Simone Inzaghi zapisał się na kartach historii Serie A jako trener, który najszybciej osiągnął 200 zwycięstw, detronizując Massimiliano Allegriego.

Kibice „Nerazzurrich” czują niesamowite szczęście, że przyszło żyć im w czasach wspaniałej ery Inzaghiego.

Od sezonu 2021/2022 ekipa ze stolicy Lombardii za każdym razem uzupełnia gablotę z trofeami. Dzięki wysiłkowi szkoleniowca zespół zdobył mistrzostwo Włoch, dwa Pucharu Włoch i aż trzykrotnie triumfował w krajowym superpucharze.

W międzyczasie dotarł też do finału Ligi Mistrzów, a od pełnego sukcesu oddzieliła go porażka z Manchesterem City. W tej kampanii spróbuje ponownie.

Popularne

Previous

Koniec rotacji! Hansi Flick wybrał pierwszego bramkarza FC Barcelony

FC Barcelona w szoku. Zawodnik finalizuje transfer do Arabii Saudyjskiej

Vladislavs Gutkovskis z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy? Doszło do kontaktu

Ponad milion euro! Raków Częstochowa złożył ofertę, chce go już teraz

Legia Warszawa negocjuje transfer 48-krotnego reprezentanta kraju! Napastnik wyceniany na cztery miliony euro

Kompromitacja Lecha Poznań! Porażka 1:7 w ostatnim sparingu przed powrotem Ekstraklasy

Jan Urban marzeniem klubu z Ekstraklasy. Jest numerem jeden na liście

Wtedy Lech Poznań potwierdzi transfer nowego napastnika. „Ruch przygotowany”

Next

Przy okazji Inzaghi udowodnił, że w Serie A czuje się jak ryba w wodzie. Niedzielny triumf nad Lecce (4-0) spowodował, że 48-latek obchodzi okrągły jubileusz 200 wygranych w meczach o punkty. Należy dodać, że wliczają się w to także triumfy z Lazio.

Potrzebował do tego 332 spotkań. To o sześć mniej niż Massimiliano Allegri, który na dotychczasowy rekord pracował w Juventusie i Milanie.

Na dalszych pozycjach pod tym kątem znajdują się Carlo Ancelotti, Fabio Capello, Giovanni Trapattoni czy Luciano Spalletti.

Inter rozgromił swojego ostatniego oponenta 4-0 dzięki trafieniom Davide Frattesiego, Lautaro Martíneza, Denzela Dumfriesa oraz Mehdiego Taremiego.

W wyścigu dwóch koni obrońca Scudetto idzie łeb w łeb z Napoli, które utrzymuje trzypunktową przewagę, ale ma o jeden mecz rozegrany więcej.