Skandal w Juventusie. Obrażony Ángel Di María miał udawać kontuzję

Ángel Di María nie pojawił się w kadrze Juventusu na mecz z Bologną. Oficjalny powód absencji Argentyńczyka to kontuzja kostki, co niekoniecznie musi być prawdą. Obrażony na trenera skrzydłowy miał udawać uraz - informuje „La Gazzetta dello Sport”.

Ostatnie tygodnie Juventusu do udanych nie należą. „Stara Dama” prezentuje niezwykle nieskuteczny futbol, czekając na zwycięstwo od czterech spotkań. Przełamanie może nadejść już w 32. kolejce ligowej, kiedy ekipa z Turynu zmierzy się z ósmą w tabeli Bologną.

Przed podopiecznymi Massimiliano Allegriego, którego przyszłość za sterami 36-krotnych mistrzów Italii jest niepewna, wymagające starcie. Wiadomo, że nie wystąpi w nim Ángel Di María. Oficjalny powód absencji weterana to uraz kostki. Jak się okazuje, prawda może być zgoła inna.

35-letni Argentyńczyk w bieżącej kampanii zanotował już 35 spotkań, osiem goli i siedem asyst. W ostatnich meczach podobnie jak wielu innych zawodników drużyny z Allianz Stadium nie brylował jednak formą.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Opiekun klubu z Piemontu szuka innych opcji, dlatego nie zamierzał wystawić mistrza świata w najbliższym ligowym starciu od pierwszych minut. „La Gazzetta dello Sport” donosi, że decyzja Allegriego rozzłościła weterana z Ameryki Południowej.

Ángel Di María miał symulować kontuzję, nie godząc się z decyzją przełożonego, który na treningach testował grę z Filipem Kosticiem, Federico Chiesą i Arkadiuszem Milikiem z przodu.

Kontrakt 35-latka ze „Starą Damą” wygasa już po sezonie. Na ten moment nie wiadomo, czy 131-krotny reprezentant kraju zostanie w Turynie na dłużej.