Sobotnie wyczyny z Polski i Niemiec trudne do przebicia - kto strzelił najpiękniejszego gola weekendu [WIDEO]
2014-05-11 23:52:46; Aktualizacja: 10 lat temuRozgrywki w wielu krajach dobiegają końca. Kibiców czeka przerwa, ale niektórzy piłkarze zdecydowali się to pożegnanie im osłodzić. W weekend byliśmy świadkami wielu niesamowitych goli.
Wszystko zaczęło się już w sobotę. Gole jakie padały na boiskach Bundesligi i T-Mobile Ekstraklasy były tak wspaniałe, że już wcześniej o nich napisaliśmy. W najlepszy możliwy sposób z Borussią Dortmund pożegnał się Robert Lewandowski, który strzelił dwie bramki, a jedną z rzutu wolnego. Dla Hoffenheim ładnego gola zdobył Roberto Firmino. Brazylijczyk nie pojedzie na zbliżające się mistrzostwa świata, gdyż według Luisa Felipe Scolariego na to nie zasłużył. Natomiast bramki "stadiony świata" padały w Poznaniu, gdzie najpierw niesamowitym strzałem popisał się Radosław Sobolewski, a później zwycięstwo dla Lecha zapewnił Gergő Lovrencsics, uderzając piłkę fałszem.
Jak widać, poprzeczka została wysoko postawiona, ale i tak piłkarze próbowali ją przeskoczyć.
Zaczynamy od Turcji, a konkretnie od spotkania Trabzonspor - Galatasaray. Oba kluby wciąż walczą o gre w europejskich pucharach - gospodarze o Ligę Europy, a goście o Ligę Mistrzów. To "Lwom" bardziej zależało na zwycięstwu, gdyż wygrali to spotkanie w stosunku 1-4. Wiele zasługi w tym Wesleya Sneijdera, który strzelił dwie bramki, a jedną z nich z rzutu wolnego.Popularne
Przenosimy się do Włoch, gdzie rozgrywana była dzisiaj 37. kolejka Serie A, a wszystko rozpoczynało się od meczu Atalanta - Milan. Wydawałoby się, że to goście powinni ruszyć do ataków i zainkasować trzy punkty, ale jak się okazało, nie strzelili oni ani jednej bramki, mimo iż końcowy wynik brzmiał 2-1. Zaczęło się od tego, że samobójcze trafienie zaliczył Bellini. Następnie w 68. minucie z rzutu karnego wyrównał Denis i gdy wydawało się, że już nic się nie zmieni, to Atalanta przeprowadziła akcję, po której fantastycznym uderzeniem popisał się Brienza. To był gwóźdź do trumny Milanu, gdyż bramka ta padła w szóstej minucie doliczonego czasu gry.
Teraz zrobimy mały wyjątek i wrócimy się jeszcze do wydarzeń z soboty. Uwierzcie nam, warto! W półfinale play-offów doszło do starcia pomiędzy Prestonem a Rotherham. W 21. minucie meczu prowadzenie objęli goście, dzięki trafieniu Revella. To rozsierdziło gospodarzy, którzy próbowali jak najszybciej się odgryźć. Ta sztuka udała się im na początku drugiej połowy, kiedy to wyśmienitym wolejem popisał się Joe Garner. Niestety, więcej goli nie padło, a wynik końcowy brzmiał 1-1.
Warto również odnotować pierwsze trafienie Pawła Wszołka w Serie A oraz bardzo ważne trafienie Waldka Soboty, dzięki któremu jego Club Brugge wciąż liczy się w walce o tytuł mistrzowski.
Tak więc, kto według Was strzelił najładniejszą bramkę tego weekendu? Zapraszamy do komentarzy.