Solskjær: To był najgorszy Manchester United, jaki widziałem
2020-01-08 08:09:59; Aktualizacja: 4 lata temuMenedżer Manchesteru United, Ole Gunnar Solskjær, przyznaje, że nie będzie najlepiej wspominał derbowego pojedynku z Manchesterem City.
„The Citizens” wygrali na Old Trafford 3:1, znacząco przybliżając się ku awansowi do finału Pucharu Ligi Angielskiej. Szczególnie bolesna w skutkach dla gospodarzy była pierwsza połowa. Ich derbowi rywale wyszli na trzybramkowe prowadzenie, dzięki któremu mogli swobodnie kontrolować mecz do końca. Manchester United stać było jedynie na bramkę honorową, która choć w minimalnym stopniu zmniejsza stratę przed rewanżem.
- Od momentu, kiedy straciliśmy pierwszą bramkę, do końca pierwszej połowy zaprezentowaliśmy najgorszą jak do tej pory piłkę - stwierdził Solskjær w rozmowie ze „Sky Sports”, podkreślając, że pod jego wodzą „Czerwone Diabły” tak źle jeszcze się nie prezentowały.
- Nie potrafiliśmy sobie poradzić z tą stratą. Po prostu biegaliśmy między rywalami. Pressing nic nie dawał, oddaliśmy im grę. Głowy nam opadły. Zwyczajnie podejmowaliśmy decyzje, których nie powinniśmy byli. Wiemy, że oni potrafią tak grać, pokazywali to już parę razy. Przeciwko Chelsea grali tak samo i wygrali 5:0, zatem nie dziwi mnie to, są dobrzy w tym, co robią. Musieliśmy się z tym uporać w przerwie. Ktoś musiał wziąć na siebie odpowiedzialność i druga połowa była już lepsza.Popularne
Norweg nie ukrywa, że czuje duże rozczarowanie, ale jednocześnie nie traci nadziei, iż w rewanżu wszystko może się wydarzyć.
- Kiedy schodzisz na przerwę po czymś takim, myślisz już tylko o honorze. Gdybyśmy zagrali jeszcze lepiej w drugiej połowie, moglibyśmy wywalczyć remis. Jasne, to trudny rywal, ale druga połowa daje nam chociaż punkt zaczepienia. Dzięki niej możemy przynajmniej wierzyć.
- Mamy przed sobą stromą górę, ale możemy na nią wejść. Patrzymy przed siebie. Już mieliśmy sytuacje, kiedy na Old Trafford odrabialiśmy straty z pierwszego meczu, dlatego musimy wierzyć, że podobnie może być na Etihad Stadium.