Doświadczony bramkarz miał do powiedzenia kilka cierpkich słów pod adresem reprezentanta Korei Południowej, który po jednej ze strat nie śpieszył się z powrotem do defensywy, co mogło zakończyć się zdobyciem gola przez Richarlisona.
Heung-min Son nie pozostał mu dłużny i w efekcie kapitan Tottenhamu próbował w dosadniejszy sposób przemówić do rozsądku 27-letniemu zawodnikowi, ale w porę został powstrzymany przez kolegów z drużyny.
Jedni stanowczo zepchnęli Koreańczyka w kierunki szatni. Z kolei pozostali przytrzymali nieco dłużej Hugo Llorisa w obrębie boiska, aby obaj panowie nie starli się ze sobą ponownie w tunelu.
Popularne „Koguty” prowadziły do przerwy z Evertonem 1:0 po samobójczym trafieniu zanotowanym przez Michaela Keane'a.
Klub z Londynu po ostatnich ligowych niepowodzeniach oddalił się od grupy zespołów walczących o awans do europejskich pucharów, dlatego zdobycie trzech punktów z „The Toffees” jest dla nich niezwykle ważne w kontekście zachowania szans na zajęcie miejsca uprawniającego do gry choćby w Lidze Europy.
What's happened there?!? 😲
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) July 6, 2020
Hugo Lloris and Son Heung-min have to be separated by their teammates as they make their way off the pitch at half-time! 🤬
Watch the second half live on Sky Sports PL! 📺 pic.twitter.com/pw7l8fklBg