Starcie ojca z synem we włoskim klasyku. „Będzie tylko jednym z przeciwników”

W piątek za sterami AC Milanu zadebiutuje Sérgio Conceição, który zmierzy się w półfinale Superpucharu Włoch z Juventusem, czyli... klubem, w którym gra jego syn - Francisco. Na ten temat szkoleniowiec wypowiedział się na przedmeczowej konferencji prasowej.

Przed sezonem stery w AC Milanie przejął Paulo Fonseca, jednak ta współpraca nie należała do udanych. Zespół pod wodzą 51-latka szczególnie rozczarowywał w Serie A, gdzie w 17 spotkaniach zdobył 27 punktów, co daje mu dopiero ósme miejsce w tabeli.

Takie wyniki przesądziły o zwolnieniu Portugalczyka pod koniec 2024 roku, a na stanowisku zastąpił go jego rodak - Sérgio Conceição, który od lata przebywał na bezrobociu po zakończeniu swojej owocnej, aż siedmioletniej współpracy z FC Porto.

50-latek na ławce „Rossonerich” po raz pierwszy zasiądzie w piątek, a jego rywalem będzie Juventus. Dla szkoleniowca będzie to wyjątkowe starcie nie tylko ze względu na debiut - w „Starej Damie” występuje bowiem jego syn, Francisco.

Popularne

Previous

Wielki powrót Macieja Skorży?!

Dariusz Mioduski zablokował sensacyjny powrót do Legii Warszawa?!

Dzieje się! Gonçalo Feio dopina sensacyjny powrót do Ekstraklasy

Wielki debiut w Lechu Poznań?!

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

„Nie wiem, czy awans do Ekstraklasy jest do końca w interesie tego klubu”

Przed chwilą wyleciał z Ekstraklasy, jest na celowniku Legii Warszawa?!

Next

22-latek trafił tam latem na zasadzie wypożyczenia z FC Porto i spisuje się naprawdę dobrze - w 19 spotkaniach na swoim koncie zapisał trzy bramki i pięć asyst. Latem najprawdopodobniej na stałe zasili szeregi drużyny ze stolicy z Piemontu.

Nowy szkoleniowiec Milanu oczywiście został zapytany na przedmeczowej konferencji prasowej o to, jak zapatruje się na starcie z synem.

- Francisco? Może mieć wielką karierę we Włoszech, w Juventusie. W domu jestem jego ojcem, ale jutro będzie tylko jednym z przeciwników. Chcę go pokonać, z resztą tak samo, jak on mnie. Mam nadzieję, że jutro to ja będę najszczęśliwszy... - powiedział szkoleniowiec, którego słowa cytuje Nicolò Schira.