Suárez: Bayern? Nigdy nie dowiemy się, co stałoby się w dwumeczu
2020-08-22 19:29:30; Aktualizacja: 4 lata temuPrzed tygodniem FC Barcelona przegrała z Bayernem Monachium 2:8. Luis Suárez wrócił teraz pamięcią do tego haniebnego rezultatu, zwracając uwagę na dysproporcje dzielące obie drużyny.
Klęska „Blaugrany” w starciu z „Gwiazdą Południa” doprowadziła do zwolnienia Quique Setiéna i zatrudnienia w jego miejsce Ronalda Koemana. Prawda jest jednak taka, że w tamtych zawodach autorem jedynego gola strzelonego przez zawodnika z Camp Nou był „El Pistolero”.
Pomimo tego doświadczony napastnik jest obecnie wypychany z drużyny i niewykluczone, że finalnie zdecyduje się on na powrót do Ajaksu, który miał już złożyć za niego ofertę. Na razie Urugwajczyk pozostaje w stolicy Katalonii i jako gracz Barcelony udzielił wywiadu „El País”.
W pierwszego jego części Luis Suárez wyjawił, że jeśli tylko klubowe władze zamierzają go sprzedać, nie będzie robił żadnych problemów i zaakceptuje ich wolę. Atakujący nie pominął jednak tematu rywalizacji z Bayernem Monachium, starając się znaleźć przyczynę tak wysokiej klęski. Popularne
– Bayern? To jeden z tych dni, gdy nie wychodzi ci zupełnie nic. Byliśmy gorsi i nie potrafiliśmy odwrócić wyniku na swoją korzyść. To oczywiście nie wymówka, ale ten rok jest dziwny pod każdym względem, a do tego nie bez znaczenia jest nowy format rozgrywek – oznajmił.
– Oni się dostosowali, a następnie przygotowali dużo lepiej od nas do tego nietypowego pojedynku. My być może zaczęliśmy zawody z pewnymi wątpliwościami, a Bayern miał czysty umysł. To bardzo, naprawdę bardzo silny zespół. Nigdy nie dowiemy się jednak, co stałoby się w dwumeczu. Raczej też, by nas wyeliminowali... Tego nie wiem. Jednak prawdą jest to, że na Camp Nou rośniemy w siłę, a na wyjazdach granie kosztuje nas zdecydowanie więcej – zauważył.
Zawodnik w rozmowie z „El País” przypomniał również o tym, jak szybko zapomina się o dobrych chwilach piłkarzy, a gdy tylko przytrafia się im ta gorsza, od razu są piętnowani.
– Z pewnością winę ponoszą kluczowi gracze, a więc ci z najdłuższym stażem. Każdy kij ma jednak dwa końce. Pamiętam bowiem, jak przed rokiem Real został wyrzucony z rozgrywek przez Ajax i pojawiały się głosy, że Kroos jest skończony, Modrić powinien zawiesić obuwie na kołku, a Ramos to chodząca porażka. W następnym sezonie Realowi poszło lepiej i na raz wszyscy są wspaniali. Po porażce strzela się do każdego… – stwierdził.
Umowa 33-latka wygasa w połowie 2021 roku, jednak zawiera ona specjalną klauzulę, która przedłuża automatycznie porozumienie o 12 miesięcy w przypadku rozegrania przez piłkarza 60% możliwych meczów w sezonie.
Jego dorobek z ubiegłej kampanii to 36 występów, 21 goli i 12 asyst.