Sytuacja Maika Nawrockiego jest fatalna. „Przykład jak pieniądze hamują karierę”

2024-09-04 09:11:34; Aktualizacja: 1 godzina temu
Sytuacja Maika Nawrockiego jest fatalna. „Przykład jak pieniądze hamują karierę” Fot. Jamie Johnston/Focus Images/MB Media/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info | Daily Record

Maik Nawrocki z wielkimi nadziejami opuścił ubiegłego lata Legię Warszawa, dołączając do Celticu. Sytuacja 23-latka w szkockim klubie jest bardzo trudna i nie zanosi się, by w najbliższym czasie uległa poprawie...

Nawrocki nie zdołał przebić się do pierwszego składu Werderu Brema, stąd najpierw poszukał swojej szansy na wypożyczeniu w Warcie Poznań, a później dołączył do Legii Warszawa. 

Stołeczna drużyna zainwestowała w transfer młodzieżowego reprezentanta Polski ponad milion euro i z pewnością tego nie żałuje. Na przestrzeni dwóch sezonów zanotował on spory progres, stając się z czasem ważnym członkiem składu „Wojskowych”. Co istotne, rozwinął w dodatku swój potencjał sprzedażowy.

Legia skorzystała z okazji i ubiegłego lata sprzedała Nawrockiego za pięć milionów euro do Celticu. Jego początki na szkockiej ziemi należały do udanych.

Brendan Rodgers już na starcie wystawiał 23-latka w podstawowym składzie, za co ten odwdzięczył się udanymi występami. Niestety, obiecujące chwile zburzyła kontuzja, przez którą stracił kilka tygodni. Po powrocie nie prezentował już odpowiedniej formy.

Jak informuje „Daily Record” przedstawiciele „The Bhoys” liczyli w ostatnich tygodniach, że dojdzie do rozstania z Nawrockim. 

Celtic rozpoczął nowy sezon od czterech ligowych zwycięstw. W żadnym ze spotkań były gracz Legii nie został nawet uwzględniony w kadrze meczowej. Jego sytuacja skomplikowała się jeszcze mocniej po transferze Austona Trusty'ego z Sheffield United.

Problemem Nawrockiego jest również wysoki kontrakt. Wedle doniesień szkockich mediów zarabia on dwukrotnie więcej od członka pierwszego składu, co z pewnością nie ułatwia poszukiwań nowego pracodawcy. Komplikuje to również znacznie kwestię ewentualnego powrotu do Legii Warszawa, o którym w pewnym momencie zrobiło się głośno. Kibice stołecznego klubu optymistycznie podchodzili do takiej możliwości, ale ta raczej nie zostanie zrealizowana. 

„To przykład jak pieniądze hamują karierę zawodnika. Gdyby Legię było stać, to pewnie dziś byłby liderem defensywy, takim Jackiem Zielińskim sprzed dwóch dekad. Niestety mamy inne czasy i przepaść pomiędzy ekstraklasą i nawet tylko ligą szkocką”;

„Chłop z papierami na granie, kontuzjogenny powyżej przeciętnej, idzie do ligi drwali, 42 dni leczy kontuzję, nie gra. To nie był przemyślany transfer z jego strony” - można przeczytać w komentarzach na platformie X.

Nawrocki nie ma przed sobą wielu opcji, ponieważ w wielu mocnych ligach okna transferowe już wygasły. Ratunku może jeszcze poszukać na polskim, greckim czy tureckim rynku.