Niezwykle utytułowany ukraiński piłkarz od zeszłego roku jest odpowiedzialny za wyniki rodzimej reprezentacji. Od tamtej pory Ukraińcy sięgnęli po trzy zwycięstwa w sześciu spotkaniach. Przegrali tylko raz - w ostatnim meczu eliminacji mistrzostw świata z Chorwacją 0:1.
- Zadaniem, przed którym stanąłem,
była całkowita zmiana gry naszej drużyny. Założyłem od
początku, że chciałbym, aby reprezentacja zawsze miała przewagę
w posiadaniu piłki, aby w konstrukcji taktycznej był balans. Mówiąc
wprost, chcę by defensywa i ofensywa były na równym, wysokim
poziomie. (…) Zaufałem wielu chłopakom, w czterech jesiennych
meczach zadebiutowało aż pięciu piłkarzy, na tym poziomie to
dużo. Chcemy, by nasza siła była jeszcze większa - przyznał
Szewczenko, który skomentował również niedawny występ polskiej
kadry na Euro 2016:
- Muszę powiedzieć, że na
mistrzostwach wasza reprezentacja mi zaimponowała. (…) Naprawdę
dobrze oglądało mi się grę Polaków. Pokazaliście wysoki poziom,
szczególnie w grupie. Awansowaliście z niej bez żadnych problemów,
nie musieliście drżeć o wynik. W fazie pucharowej liczy się
jednak coś więcej.
„Szewa” sięgnął w trakcie swojej
kariery zawodniczej po całą masę trofeów. W 2003 roku m.in.
triumfował z Milanem w Lidze Mistrzów. Wielu kibiców równie
dobrze pamięta jednak finał Champions League, który odbył się
dwa lata później. „Rossoneri” grali w nim z Liverpoolem. W
samej końcówce dogrywki w niemożliwy sposób strzał Ukraińca
wybronił Jerzy Dudek, który później zatrzymał też wykonywany
przez niego rzut karny.
- Powtórki z tego spotkania
oglądałem kilkanaście razy, szczególnie jego ostatnie chwile.
Szczerze? Przez chwilę ta sytuacja mi się śniła. Ja, piłka,
Dudek. Za każdym razem pudłowałem. Próbowałem i nic, Dudek
bronił i bronił. To był prawdziwy koszmar. (…) On wtedy bronił
fantastycznie. Przecież jego „Dudek Dance” w serii rzutów
karnych przeszedł do legendy. I mój ostatni strzał. Ale dziś z
„Jezym” jesteśmy kolegami. Szanuję go, bo był nie tylko
świetnym bramkarzem, ale i bardzo fajnym kolegą - przyznał
Szewczenko.