Szewczenko porównał obecną sytuację do katastrofy w Czarnobylu
2020-03-29 11:10:27; Aktualizacja: 4 lata temuAndrij Szewczenko porównał epidemię koronawirusa do wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu w 1986 roku.
Selekcjoner reprezentacji Ukrainy powinien w tym momencie przygotowywać drużynę do towarzyskiej potyczki z Polską. Tymczasem przez zawieszenie większości rozgrywek piłkarskich został zmuszony do pozostania w swoim domu pod Londynem i stosowania się do zaleceń brytyjskiego rządu.
43-letni szkoleniowiec przyznał w rozmowie ze Sky Sport Italia, że w przeszłości doświadczył już podobnej sytuacji, kiedy to wybuchła elektrownia atomowa w Czarnobylu w 1986 roku.
- Mieszkam teraz na obrzeżach Londynu. Jestem zamknięty od dziesięciu dni. Przeżywamy ten trudny moment w nadziei i z nadzieją, że wszystko się poprawi. Jedynym rozwiązaniem jest przestrzeganie zasad określanych przez rząd, pozostanie w domu i umożliwienie lekarzom wykonywania pracy, którzy robią świetną robotę, także pielęgniarki, wolontariusze. Dziękuję wam bardzo za wszystko, co dla nas robicie. Jesteście bohaterami naszych czasów - powiedział Andrij Szewczenko.Popularne
- Doświadczyłem już podobnej sytuacji, gdy miałem dziewięć lat i doszło do wybuchu w elektrowni w Czarnobylu. To był trudny czas. Jedynym wyjściem było zaufać decyzjom rządu. Nie możemy robić głupich rzeczy, zwłaszcza wychodzić z domu - dodał Ukrainiec, który w momencie katastrofy w 1986 roku mieszkał w Obołoniu położonym zaledwie 125 kilometrów od elektrowni.
- Nie wiemy, czy mamy wirusa, czy nie. Istnieje wiele osób nieświadomych, że są zakażeni i roznoszą wirusa na inne osoby, nie wykazując objawów. Dlatego nie możemy myśleć tylko o sobie, ale także o wielu innych ludziach, których możemy zarazić - przyznał selekcjoner.