Szykuje się serial o agencie piłkarskim. W roli głównej Salvatore Esposito znany z „Gomorry”

2020-05-28 14:27:20; Aktualizacja: 4 lata temu
Szykuje się serial o agencie piłkarskim. W roli głównej Salvatore Esposito znany z „Gomorry” Fot. Salvatore Esposito I Instagram
Piotr Przyborowski
Piotr Przyborowski Źródło: The Guardian

Yvan Le Mée, w przeszłości menedżer Juliena Fauberta, przygotowuje serial o agencie piłkarskim.

Francuz, który nadzorował karierę m.in. Gaëla Clichy’ego, a ostatnio pomagał przy transferach Mario Leminy i Sofiane’a Boufala do Southampton oraz Ferlanda Mendy’ego do Realu Madryt, pracuje właśnie nad serialem fabularnym o wiele mówiącym tytule „Mercato” opowiadającym o życiu fikcyjnego agenta piłkarskiego. Jak przyznał w rozmowie z „The Guardian” do opowiedzenia tego typu historii zachęciło go wiele nietypowych sytuacji, które przeżył podczas swojej długoletniej kariery.

Jedną z takich była przeprowadzka  Juliena Fauberta z West Hamu na Santiago Bernabéu w ostatnich dniach zimowego okna transferowego w 2009 roku. - Dostałem wtedy telefon od osoby podającej się za przedstawiciela Realu. Szybko zadzwoniłem więc do mojego kolegi w Hiszpanii i powiedziałem: „Słuchaj, ktoś z Madrytu dzwoni do mnie w sprawie Fauberta. To brzmi bardzo dziwnie”. Mój kolega skontaktował się z dyrektorem sportowym „Królewskich” i oddzwonił: „Yvan, to prawda. Chcą Cię widzieć jutro o 7 na lotnisku Heathrow” - wyjawia.

Nawet Faubert nie potrafił w to wszystko uwierzyć. - Powiedziałem im, że czeka mnie teraz ważny mecz i nie mam czasu na takie głupoty - mówił w marcowym wywiadzie dla The Athletic. - Wyłączyłem wtedy mój telefon - dodał.

- On myślał, że to żart - śmieje się Le Mée. - Ale okienko transferowe potrafi być czasem naprawdę szalone.

Następnego ranka obaj pojawili się na lotnisku i rozpoczęli negocjacje. - Real chciał wtedy Antonio Valencię z Wigan, ale oni chcieli za niego 25 milionów funtów, czyli, licząc inflację, obecnie byłoby to około 80 milionów. Drugą opcją był Faubert, ponieważ świetnie kojarzył go ówczesny trener „Królewskich” Juande Ramos, który pamiętał go z meczów przeciwko prowadzonemu przez niego sezon wcześniej Tottenhamowi. Julien rozegrał wówczas dla West Hamu dwa wspaniałe spotkania. Tylko dlatego dostał on swoją szansę w Realu - cuda się czasem zdarzają - opowiada Le Mée.

- West Ham też chciał sporych pieniędzy, a Faubert wtedy w Londynie za długo nie grał, wracał po kontuzji, ale na szczęście udało nam się dopiąć ten transfer. Przez kilka tygodni wszyscy mówili, że jestem jak David Copperfield – wspomina francuski menadżer.

Ostatecznie „Młoty” za półroczne wypożyczenie jednokrotnego reprezentanta Francji otrzymały wówczas półtora miliona funtów. Real zawarł również w umowie możliwość związania się ze skrzydłowym trzyletnim kontraktem, jednak z tej opcji oczywiście nie skorzystał. Faubert w stolicy Hiszpanii rozegrał jedynie dwa spotkania, a bardziej zapamiętany został przez pryzmat tego, że raz nie pojawił się na treningu, myśląc, że dostał wolne oraz incydentu podczas meczu z Villarrealem, po którym został oskarżony o zaśnięcie na ławce rezerwowych. Sam potem tłumaczył, że jedynie zamknął oczy, będąc „znudzonym”.

To właśnie m.in. ta sytuacja zainspirowała Le Mée do stworzenia serialu o świcie agentów piłkarskich. Nad produkcją pracują również były prezydent Marsylii Jean-Michel Roussier, dziennikarz Messaoud Benterki oraz były zawodnik Stade Rennais czy OM Romain Allesandrini. Serial ma opowiadać o losach fikcyjnego agenta Vicenta Bermana, w którego wcielić ma się Salvatore Esposito znany z roli Genny’ego w „Gomorrze”. Próbuje on pomóc swojemu piłkarzowi w zdobyciu Złotej Piłki poprzez transfer za 300 milionów euro do Juventusu.

- Nie jest to czysta autobiografia, ale cała opowieść jest mniej lub bardziej oparta na moim życiu - przyznaje Le Mée, który obecnie negocjuje z potencjalnymi nadawcami. - Liczę na to, że oprócz profesjonalnych aktorów pojawią się w nim również w rolach gościnnych prawdziwe osoby ze świata futbolu. Koniec końców każdy chce przecież zagrać w filmie.