Szymon Sobczak uderza w Wisłę Kraków. „To było nieuczciwe. Chcę, żeby to wybrzmiało”
2024-07-16 13:49:58; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Wisła Kraków rozstała się tego lata z kilkoma zawodnikami, w tym z Szymonem Sobczakiem. Na kanale Prawda Futbolu zarzucił on prezesowi swojego byłego klubu, Jarosławowi Królewskiemu, brak uczciwości. „Przekazanie takiej narracji nie jest dla mnie uczciwe” - powiedział napastnik.
Szymon Sobczak podczas minionej kampanii był dość ważnym ogniwem w krakowskim zespole, w którym funkcjonował jako zmiennik. Na przestrzeni 35 występów uzbierał dziesięć trafień i sześć asyst. Szczególnie istotne było jego trafienie na 2:1 w 1/4 finału Pucharu Polski z Widzewem Łódź.
Nie wystarczyło to jednak, by pozostać przy Reymonta na następny sezon.
„[...] Należy się Wam parę słów w momencie, którym się znaleźliśmy. Na spotkaniu posezonowym z prezesem klubu dotyczącym mojej przyszłości, które odbyło się kilka dni temu, zdecydowałem się przedstawić swój punkt widzenia obecnej sytuacji w zgodności z zasadami, którymi zawsze się kieruje. Niewygodny dla wielu, także dla mnie przyjmując ewentualne odmienne poglądy i konsekwencje zakładające brak naszego porozumienia, ale w mojej ocenie jedyny racjonalny dla Wisły Kraków, która kolejny sezon zagra w tej samej lidze” - napisał w pożegnalnej wiadomości 31-latek, wywołując spore poruszenie.Popularne
Sobczak rozpoczął już nowy etap w Arce Gdynia. Już na początku zaprezentował świetną formę w sparingach, trafiając czterokrotnie do siatki. Jak się okazuje, nie zapomniał jednak o ostatnich miesiącach w Krakowie.
Na kanale Prawda Futbolu wymierzył kilka mocnych słów w prezesa „Białej Gwiazdy”, Jarosława Królewskiego.
- Myślę, że to będzie ze mną do końca życia. Przede wszystkim czuję się bardzo rozczarowany. Przed zakończeniem rozgrywek zostałem dwukrotnie poinformowany, że niezależnie od wyniku siądziemy do rozmów dotyczących mojego nowego kontraktu. [...] Prawda jest tylko jedna. Słowo jest ważniejsze od pieniędzy. Jeśli ktoś tak do tego podchodzi, to ma czyste sumienie i ja to czyste sumienie mam i zachowam. Jeśli moja przyszłość miała być zależna od osoby, która nie mówi prawdy, w pewnych aspektach robi coś po swojemu to dla dobra Wisły i mnie samego dobrze, że tak się wszystko skończyło - powiedział Sobczak w rozmowie z Romanem Kołtoniem.
- Jestem człowiekiem, który zawsze szuka rozwiązania w rozmowie w cztery oczy. Chciałbym, żeby pewne rzeczy wybrzmiały. Jeśli ktoś myśli, że względy sportowe zadecydowały to przekazanie takiej narracji nie jest dla mnie uczciwe - dodał.
Sobczak zmierzy się ze swoim byłym klubem w lidze już 18 sierpnia w ramach piątej kolejki zmagań.