„Ta historia zakończy się dla nas dobrze”. Kamil Kuzera optymistycznie przed meczem o utrzymanie Korony Kielce w Ekstraklasie

2024-05-23 11:09:57; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
„Ta historia zakończy się dla nas dobrze”. Kamil Kuzera optymistycznie przed meczem o utrzymanie Korony Kielce w Ekstraklasie Fot. Marta Badowska / PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Korona Kielce

Kamil Kuzera, trener Korony Kielce, emanował spokojem i wiarą, że jego podopiecznym uda się zapewnić dłuższy byt w Ekstraklasie w ramach ostatniej 34. kolejki, która już w nadchodzącą sobotę.

Sytuacja „złocisto-krwistych” w tabeli jest nie do pozazdroszczenia. W ten weekend może się okazać, że wraz z ŁKS-em Łódź i Ruchem Chorzów dołączą do grona spadkowiczów. W tym momencie znajdują się w czerwonej strefie i muszą liczyć na potknięcie przynajmniej jednego z wyżej sklasyfikowanych rywali.

Wyjazdowa wygrana z Lechem Poznań nie zagwarantuje udziału w elitarnych rozgrywkach krajowych na kampanię 2024/2025. Do tego musi dojść porażka Warty Poznań z Jagiellonią Białystok, Radomiaka Radom z Widzewem Łódź lub przynajmniej remis Puszczy Niepołomice przeciwko Piastowi Gliwice.

Jak potoczy się ta korespondencyjna batalia? 41-letni Kuzera przeczuwa pozytywny scenariusz, który musi zostać poprzedzony triumfem jego podopiecznych w stolicy Wielkopolski.

– Jedziemy po zwycięstwo do Poznania. Jeśli po nie sięgniemy, ta historia zakończy się dla nas dobrze – przekonywał trener na konferencji prasowej.

– Wiemy, po co jedziemy do Poznania i jakie zadanie przed nami stoi. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak mocno będziemy musieli pracować w tej potyczce. Musimy ciężko zapracować na swoje sytuacje, a przede wszystkim je wykorzystać.

– Determinacja i wiara pokonuje wiele przeciwności. Obserwuję zespół, który jest świadomy. Nie mamy marginesu błędu – podsumował.

Kuzera potwierdził również, że na potyczkę z „Kolejorzem” zabraknie Mariusa Briceaga oraz Jakuba Łukowskiego. W przypadku tego drugiego ponownie odezwały się problemy z kolanem niedługo po wyleczeniu więzadeł krzyżowych.

Pierwszy gwizdek przy Bułgarskiej, podobnie jak w pozostałych ośmiu meczach, wybrzmi o 17:30.