To będzie głośny powrót do reprezentacji Polski?! „Na 100 procent”

Już w drugiej połowie marca reprezentacja Polski rozpocznie zmagania w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Na liście powołanych przez Michała Probierza ma znaleźć się Matty Cash - przekazał Adam Sławiński z Kanału Sportowego.

Reprezentacja Polski postara się zmazać nie najlepsze wspomnienia po 2024 roku. Już w drugiej połowie rozpocznie zmagania w eliminacjach do Mistrzostw Świata, które w 2026 roku odbędą się na terenie Stanów Zjednoczonych, Kanady i Meksyku. 

Na początek, 21 marca, drużyna dowodzona przez Michała Probierza zmierzy się z Litwą. Trzy dni później czeka ją starcie z Maltą.

Selekcjoner już w najbliższy czwartek, po meczach europejskich pucharów, ma ogłosić listę powołanych. Z tej okazji dojdzie do głośnego powrotu.

Popularne

Previous

Flávio Paixão: To był najgorszy trener, którego miałem w Polsce

Chciał przejąć Górnika Zabrze. Kibice mogą być szczęśliwi, że to nie wypaliło

Ukraiński piłkarz zszokował. Tyle zarabia w polskiej IV lidze

Afimico Pululu wybiera reprezentację. Ma na stole dwie opcje

Ruch Chorzów nie wpuści kibiców Arki Gdynia. „W obawie o większy odsetek czystych paznokci...”

Jagiellonia Białystok znowu miała nosa! „Kapitalny transfer. Najlepszy zimowy”

Florian Wirtz z jasnym planem na przyszłość. Do tego klubu chce trafić

Nenad Bjelica nie zostanie trenerem tego klubu z Ekstraklasy

Next

Adam Sławiński przedstawił na Kanale Sportowym, że po roku w kadrze znajdzie się ponownie, pomijany dotychczas konsekwentnie, Matty Cash.

- Na sto procent możemy powiedzieć, że Matty Cash, jeśli będzie zdrowy, zostanie uwzględniony w powołaniach na marcowe zgrupowanie kadry Polski. Michał Probierz chce go powołać i jeśli nic się nie wydarzy, to w czwartek w nocy znajdzie się na liście powołanych - zapewnił dziennikarz.

Ważny gracz Aston Villi zagrał po raz ostatni dla reprezentacji Polski 21 marca 2024 roku. Dokładnie rok później ma otrzymać kolejną szansę. 

Matty Cash zaliczył podczas trwającej kampanii już 25 występów. 21-krotnie meldował się na murawie w podstawowym składzie. Gdyby nie kontuzje, mógłby się z pewnością pochwalić lepszymi liczbami.