To główny cel transferowy Bayernu Monachium. Rozpoczyna się walka z czasem

Bayern Monachium chce jak najszybciej domknąć transfer Trevoha Chalobaha z Chelsea. W przypadku niepowodzenia ruszy po drugie nazwisko ze swojej listy życzeń - podaje Florian Plettenberg.

Odejście Benjamina Pavarda wymusi na władzach Bayernu Monachium znalezienie nowego defensora. Mistrzowie Niemiec podjęli już kroki w tym kierunku, prowadząc od pewnego czasu konkretne rozmowy.

Trevoh Chalobach figuruje na pierwszym miejscu listy życzeń Bawarczyków. 24-latek zdecydował, że chce opuścić macierzystą Chelsea, w której nie ma szans na odpowiedni rozwój. Po rozmowach z Thomasem Tuchelem opcja dołączenia do niemieckiego klubu kusi go jeszcze bardziej.

Negocjacje trwają. Niewykluczone, że wkrótce pojawi się nawet stosowne porozumienie. Londyńczycy wedle informacji angielskiej prasy oczekują za wychowanka nieco ponad 50 milionów euro.

Jeśli ta operacja się nie powiedzie, to Bayern ma przygotowaną odpowiednią alternatywę, czyli Armela Bellę-Kotchapa z Southampton, o czym informuje Florian Plettenberg. Sprawa nie będzie jednak taka prosta, gdyż Borussia Dortmund również zabiega o 21-latka.

Od sukcesu jednego z tych transferów może zależeć przyszłość Benjamina Pavarda. Inter Mediolan zniecierpliwiony czekaniem postawił szefostwu „Die Roten” ultimatum: decyzja w sprawie sprzedaży Francuza musi zapaść dzisiaj (29 sierpnia) do godziny 15:00.

Na Allianz Arena doskonale o tym wiedzą. Nie puszczą jednak 27-latka, jeśli nie znajdą mu odpowiedniego następcy.

Chalobah okrasił minione rozgrywki 33 występami. Bella-Kotchap uzbierał ich o osiem mniej. W bieżących rozgrywkach obydwaj na murawie się jeszcze nie pojawili.