„To jedyny wygrany zgrupowania reprezentacji Polski. Najlepszy występ od lat”

2023-11-21 23:27:14; Aktualizacja: 1 rok temu
„To jedyny wygrany zgrupowania reprezentacji Polski. Najlepszy występ od lat” Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski przechodzi do historii. Podczas niego świetnie zaprezentował się Nicola Zalewski, który zbiera teraz zasłużone pochwały.

W karierze Nicoli Zalewskiego nie działo się ostatnio najlepiej. Najpierw przestał występować regularnie w AS Romie José Mourinho, notując w pewnym momencie serię trzech spotkań z rzędu na ławce rezerwowych, a później został połączony z głośną aferą bukmacherską we włoskiej piłce.

Michał Probierz nie przeszedł wobec tego obojętnie i podczas październikowego zgrupowania nie postawił na 21-latka. Decyzję zmienił w listopadzie.

Nicola Zalewski pojawił się w pierwszym składzie na arcyważne spotkanie z Czechami. Zaprezentował się bardzo dobrze i jako jeden z nielicznych zasłużył na pochwały. Nie bał się brać ciężaru gry na siebie, a poza tym wchodził udanie w dryblingi. Bezsprzecznie zasłużył na tytuł MVP piątkowej konfrontacji.

Swoją formę potwierdził w sparingu z Łotwą. Już w siódmej minucie asystował przy trafieniu Przemysława Frankowskiego, by w 48. minucie powtórzyć ten wyczyn przy golu Roberta Lewandowskiego.

Ponownie zdaniem wielu był na murawie najlepszy.

- Nie zapominajmy, że on jest wciąż bardzo młodym piłkarzem. Być może my oczekiwaliśmy od niego zdecydowanie za dużo w wieku, w którym on do tej reprezentacji się przebijał. To jest przyszłość reprezentacji - zapewniał Mateusz Święcicki na antenie kanału Meczyki.pl.

„Nicola Zalewski, póki co, jest jedynym wygranym tego zgrupowania. Oczywiście nie licząc tych, którzy nie zostali powołani” - napisał Filip Macuda na Twitterze.

„To był najlepszy występ bocznego obrońcy/wahadłowego w kadrze od lat. Wiadomo, że to tylko Łotwa, ale nie ma też co tego deprecjonować. Chłopak zwyczajnie potrzebował takiego meczu” - wtórował Wojtek Papuga.

Niestety, w 78. minucie rewelacyjny 21-latek musiał opuścić murawę w asyście medyków. Ostry atak rywala spowodował uraz. Miejmy nadzieję, że niezbyt poważny.