„To jest jakiś eksperyment społeczny?”, „Totalny dramat”. Piłkarz Lecha Poznań zszedł do bazy

2024-09-26 18:40:06; Aktualizacja: 7 godzin temu
„To jest jakiś eksperyment społeczny?”, „Totalny dramat”. Piłkarz Lecha Poznań zszedł do bazy Fot. Lech Poznań
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Twitter

Lech Poznań zaliczył bardzo słabą pierwszą połowę meczu Pucharu Polski z Resovią Rzeszów. Zakończyła się ona prowadzeniem drugoligowca 1:0. Jednym z zawodników, którzy zaprezentowali się poniżej oczekiwań, był Ian Hoffmann.

Zespół Lecha Poznań znakomicie rozpoczął nowy sezon Ekstraklasy, sięgając po 22 punkty na przestrzeni dziewięciu kolejek. Podopieczni Nielsa Frederiksena są obecnie liderem tabeli i wyprzedzają o trzy „oczka” drugą Cracovię. W czwartek duński szkoleniowiec dał odpocząć kilku piłkarzom, nie wystawiając ich w podstawowym składzie, co nie zmienia faktu, że przedstawiciel rodzimej elity był faworytem pucharowego starcia z Resovią Rzeszów.

Potyczka nie wystartowała jednak po myśli ekipy przyjezdnych. W 16. minucie prowadzenie gospodarzom dał Maksymilian Hebel, który popisał się mocnym strzałem pod poprzeczkę.

Poznaniacy zaprezentowali się słabo w pierwszej połowie, a jednym z piłkarzy, którym dostało się najbardziej od kibiców w mediach społecznościowych, był Ian Hoffmann. Letni nabytek „Kolejorza” znalazł się w jedenastce, ale po przerwie nie zobaczyliśmy go już na murawie. Zmienił go Joel Pereira. Dla 23-latka był to drugi występ w nowych barwach, nie licząc gry w rezerwach.

„Ten Hoffmann to jest jakiś eksperyment społeczny? Przecież co kontra Resovii to pachnie Bramką. Co za wstyd” - napisał użytkownik „Kevol” na Twitterze. „Kuriozalne występy Hoffmana, Fiabemy, Loncara, Pingota. Słaby Szymczak i Golizadeh. Mocno cofnięta już Resovia, Lech bez pomysłu” - dodał później.

„Widziałem przed meczem kilka wpisów, że ten skład Lecha powinien i tak powalczyć o TOP 5 Ekstraklasy. Szybko zostało to zweryfikowane. Fatalni Fiabema, Pingot i Hoffmann, dziury w środku pola, bezpłciowa ofensywa. Wygląda to bardzo źle” - napisał Dominik Stachowiak ze Sportowefakty.wp.pl.

„Hoffmann to taki Fiabema obrony”;

„Hoffmann od zaraz do bazy”;

„Hoffmann to największa tragedia imo”;

„Hoffmann i Fiabema - totalny dramat”;

„Byłem cierpliwy, ale ten mecz według mnie skreśla dwóch »piłkarzy«! Niebywali pozoranci dzisiaj, akcja bramkowa poszła stroną Hoffmanna, który urządził sobie trucht, Fiabema nie umiał przedryblować rywala, a decyzyjność należy przemilczeć” - to kilka kolejnych komentarzy.

Fiabema zszedł z placu gry niedługo później, bo w 56. minucie.

Lech ostatecznie przegrał 0:1 i pożegnał się z PP.