To Marek Papszun miał powiedzieć Legii Warszawa

Marek Papszun już jakiś czas temu porozumiał się z Legią Warszawa. Działaczom stołecznego klubu miał natomiast powiedzieć, że negocjacje z Michałem Świerczewskim weźmie na siebie. „Powiedział, że on to załatwi” - przekazał Łukasz Olkowicz w programie Ofensywni”.

Jasne jak słońce stało się to, że Marek Papszun nie myśli o dalszej karierze w Rakowie Częstochowa. Doświadczony taktyk wyłożył kawę na ławę, informując o chęci przejścia do ligowego rywala - Legii Warszawa. Zdaniem wielu taka deklaracja na konferencji prasowej tuż przed ważnym starciem w Lidze Konferencji jest już sporą przesadą.

Intencje Papszuna są jasne. Podobnie Michała Świerczewskiego, który nie puści trenera za bezcen. Oczekuje od działaczy z Łazienkowskiej ponad miliona euro. Swojego zdania nie zmieni. 

Do ciekawych informacji dotarł Łukasz Olkowicz. Jak ustalił dziennikarz, po tym, jak 51-latek wypracował porozumienie z Legią, przekazał, że negocjacje z właścicielem Rakowa weźmie na siebie.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Next

- Zdaje się, że Papszun powiedział w Legii, że on to załatwi. Liczył, że sam porozumie się ze Świerczewskim, więc Legia stała z boku, mając już dogadane warunki kontraktu z trenerem - ujawnił Olkowicz w programie „Olkowicz”.

- Stan na środę według Świerczewskiego: Legia zna cenę. Jeśli jej zależy, to niech płaci. Jak nie płaci, to znaczy, że aż tak bardzo jej nie zależy - dodał.

Papszun stanie na czele „Medalików” podczas czwartkowej konfrontacji z Rapidem Wiedeń. Co dalej? Już trzy dni później rywalem w Ekstraklasie będzie Arka Gdynia.