To oni będą stanowili o sile defensywy Legii Warszawa?!
2024-10-04 09:08:02; Aktualizacja: 1 miesiąc temuRadovan Pankov i Steve Kapuadi zebrali mnóstwo pochwał za swoje występy przeciwko Realowi Betis. Gonçalo Feio na pomeczowej konferencji prasowej został zapytany o to, czy znalazł swój duet stoperów.
Legia Warszawa w tym sezonie rozczarowuje. Co prawda udało jej się awansować do Ligi Konferencji, ale w Ekstraklasie po dziesięciu kolejkach zgromadziła zaledwie 15 punktów i ma aż dziesięć „oczek” straty do lidera, którym jest Lech Poznań.
Atmosfera wokół stołecznego klubu stała się dosyć gorąca, ale ostatnie mecze mogą napawać optymizmem. Gonçalo Feio chwalił swój zespół za styl gry w zremisowanym 1:1 meczu z Górnikiem Zabrze, a czwartkowy wieczór przyniósł miłą niespodziankę, bowiem „Wojskowi” wygrali z faworyzowanym Realem Betis.
Oba te spotkania łączy to, że portugalski szkoleniowiec postanowił przejść na ustawienie z czwórką z tyłu, a duet stoperów stanowili Radovan Pankov i Steve Kapuadi, którzy zebrali bardzo pochlebne recenzje za swoje występy.Popularne
Po meczu z hiszpańskim zespołem Gonçalo Feio został zapytany o to, czy znalazł swój wymarzony duet stoperów.
– Nie wierzę w coś takiego jak idealna „jedenastka”. Jak teraz bym powiedział, że Steve Kapuadi i Radovan Pankov to idealna para stoperów, to co mam potem powiedzieć na przykład Janowi Ziółkowskiemu, Arturowi Jędrzejczykowi czy Rafałowi Augustyniakowi? - pytał Portugalczyk.
– Występy Pankova i Kapuadiego w meczach z Górnikiem i Betisem były na bardzo wysokim poziomie, nie tylko pod kątem gry obronnej, ale też ofensywnej, w wyprowadzeniu piłki. Trzeba wspomnieć o pracy, którą wykonał sztab, między innymi, z tymi dwoma zawodnikami, ale też z innymi. Jeśli ktoś się tym interesuje, to prosiłbym o przenalizowanie jakości w wyprowadzeniu, którą Radovan i Steve wykazują teraz i jakiś czas temu. To olbrzymi rozwój, zarówno jeśli chodzi o naprowadzenie, jak i wejście linię wyżej, na jeden kontakt - zaznaczył Feio.
Jędrzejczyk i Augustyniak, którzy stracili miejsce w podstawowym składzie, pojawili się na boisku w czwartek z ławki rezerwowych, ale w nieco innej roli - „Jędza” zabezpieczył prawą stronę defensywy, a Augustyniak zagrał jako defensywny pomocnik.
Na murawie nie pojawił się za to Jan Ziółkowski, który uchodzi za ogromny talent, ale szkoleniowiec zapewnił, że o nim pamięta.
– Ziółkowski u mnie zadebiutował i pokazał, że możemy na niego liczyć. Ostatnio występuje mniej, ale jestem przekonany, że jak będzie grał, to będzie dawał radę - powiedział Feio.