Tomáš Pekhart: Wiemy, jaki jest nasz cel

2023-09-21 08:42:40; Aktualizacja: 1 rok temu
Tomáš Pekhart: Wiemy, jaki jest nasz cel Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Legia Warszawa

Tomáš Pekhart odbył konferencję prasową przed meczem z Aston Villą, w której nawiązał do prezentowanej przez siebie formy oraz celów stawianych przed Legią Warszawa na bieżący sezon.

Wraz z końcem stycznia tego roku Pekhart wrócił na Łazienkowską po nieudanym pobycie w Turcji. Jego kontrakt obowiązuje do końca obecnego sezonu. Dotychczas pokazuje jasno, że nadal potrafi wznieść się na wysoki poziom i dźwigać ciężar odpowiedzialności za strzelanie goli.

W aktualnych zmaganiach ma ich na aż osiem, z czego połowę wypracował w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Piłkarz cieszy się, że udało mu się zażegnać krytykę opiniotwórców o wątpliwej jakości w wieku 34 lat.

– Czytałem o sobie wiele razy, że mam dużo ograniczeń, że jestem dobry tylko na polską ligę. Mam nadzieję, że pokazałem, iż strzelać w pucharach też potrafię – zaznaczył napastnik.

– To niesamowita frajda gdy grasz i zdobywasz bramki przy wypełnionych po brzegi trybunach w europejskich pucharach. Takie gole smakują wyjątkowo, smakują wybornie. To prestiż dla klubu i dla zawodnika. A gdy kibice do tego radują się na trybunach, to czujesz takie fajne, acz trudne do opisania zjawisko w środku – dodał.

„Wojskowi” zaczynają rywalizację na Starym Kontynencie od bardzo trudnego spotkania z Aston Villą, wymienianą często w gronie głównych faworytów do wygrania całego turnieju.

Pekhart podkreślił, że choć wyjście z fazy grupowej w otoczeniu Zrinjskiego Mostar czy AZ Alkmaar byłoby przyjemną sprawą, to drużyna przede wszystkim chce dopisać do ponad 100-letniej historii 16. mistrzostwo Polski.

– Pierwszy cel w tym sezonie, czyli awans do fazy grupowej, już zrobiliśmy, teraz najważniejsze będzie mistrzostwo Polski, aby Legia wróciła tam, gdzie być powinna. Ale nie będzie łatwo przez terminarz. Z każdym kolejnym spotkaniem tego czasu będzie mniej między meczami. Nie myślimy jeszcze o tym jak będzie wyglądała faza grupowa, choć oczywiście chcielibyśmy z niej wyjść. Ale najważniejsze będzie, tak jak wspomniałem, mistrzostwo Polski – zapowiedział Czech.

– Zaczynamy z wysokiego „C” od meczu z Aston Villą, gdzie grają zawodnicy wyceniani na kilkanaście, kilkadziesiąt milionów euro czy też funtów, mają też trenera, który już trzy razy wygrał rozgrywki europejskie. Spodziewam się trudnego starcia, ale broni nie złożymy – zadeklarował.

Elektryzujące starcie w Warszawie już w czwartek 21 września o 18:45. Transmisja z przebiegu spotkania do zobaczenia na TVP Sport oraz Viaplay.