Niektóre federacje, chcąc odciążyć selekcjonera, tworzą stanowisko dyrektora sportowego czy też menedżera reprezentacji. Dla przykładu kimś takim w niemieckim związku był Oliver Bierhoff. 54-latek pełnił tę funkcję od 2004 roku, a pożegnał się z nią po nieudanych Mistrzostwach Świata w Katarze.
Być może niebawem podobne stanowisko zostanie utworzone w Polskim Związku Piłki Nożnej. Na ten temat rozmawiali dziennikarze „Przeglądu Sportowego Onet” w programie „Misja Katar”. Robert Błoński zdradził nawet, kto jest nim zainteresowany.
- Za prezesem chodzi od pewnego czasu człowiek, który bardzo chciałby to robić. Były trener Jagiellonii, który jakiś czas temu zluzował Czesława Michniewicza, czyli Tomasz Hajto. Chciałby być Oliverem Bierhoffem w polskiej reprezentacji. Powiem szczerze, nie wyobrażam sobie, by ktoś taki współpracował z selekcjonerem i był jednocześnie pomostem z piłkarzami i dziennikarzami. Hajto bardzo nalega na pracę z reprezentacją - powiedział dziennikarz.
Hajto to 62-krotny reprezentant Polski. Po zawieszeniu butów na kołku był szkoleniowcem wspomnianej Jagiellonii Białystok oraz GKS-u Tychy. Potem skupił się na roli eksperta telewizyjnego i komentatora.