Tomasz Rząsa nie ma wątpliwości. Ten piłkarz Lecha Poznań trafi do topowej ligi

2025-02-28 14:50:47; Aktualizacja: 57 minut temu
Tomasz Rząsa nie ma wątpliwości. Ten piłkarz Lecha Poznań trafi do topowej ligi Fot. FotoPyK
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Lech Poznań pod koniec stycznia skorzystał z opcji wykupu zawartej w umowie wypożyczenia Patrika Wålemarka i sprowadził go na stałe z Feyenoordu. Dyrektor sportowy Tomasz Rząsa w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” przyznał, że jego zdaniem Szwed posiada umiejętności, dzięki którym w przyszłości zagra w topowej europejskiej lidze.

Patrik Wålemark zawitał do Ekstraklasy minionego lata, kiedy to Lech Poznań osiągnął końcowe porozumienie z Feyenoordem w sprawie rocznego wypożyczenia z zawartą opcją wykupu.

By ją aktywować, władze ekstraklasowego klubu musiały wyłożyć na stół kwotę w wysokości 1,8 miliona euro. Nie stanowiło to dla nich większego problemu, ponieważ opcja weszła w życie już pod koniec stycznia, a więc praktycznie na pół roku przed wygaśnięciem terminu transferu czasowego.

23-latek ze względu na problemy zdrowotne, które dotknęły go podczas letniego okresu przygotowawczego, na początku swojej przygody przy Bułgarskiej łapał pojedyncze minuty, ale z czasem zyskał miano bardzo ważnego zawodnika. W tej chwili na koncie ma czternaście występów, sześć bramek oraz jedno ostatnie podanie.

Ze szwedzkim skrzydłowym w Poznaniu wiążą naprawdę duże nadzieje. Ostatnio jego temat w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” poruszył Tomasz Rząsa. Dyrektor sportowy Lecha nie ujawnił dokładnej kwoty wykupu, ale przyznał, że jest to jeden z największych transferów w dziejach Ekstraklasy.

Działacz dodał, że klub nie zastanawiał się długo nad aktywowaniem opcji wykupu Wålemarka. Jego zdaniem piłkarz ten ma wszystko, by w przyszłości trafić do topowej europejskiej ligi. Wcześniej jednak chce, by pomógł Lechowi w walce o mistrzostwo Polski.

- Jest to na pewno jeden z najwyższych transferów w historii Ekstraklasy, ale szczegółowej kwoty nie potwierdzę, bo nigdy tego nie robimy. Natomiast jeśli chodzi o Patrika, to nie przeszedł z nami letniego okresu przygotowawczego, łapał drobne urazy, więc w rundzie jesiennej faktycznie miał momenty lepsze i gorsze, ale przede wszystkim te wahania były związane ze zdrowiem - przyznał.

- Kiedy tylko wracał do pełnej dyspozycji i zaczynał łapać rytm, widzieliśmy, że jego jakość jest olbrzymia. Ma zdolności, którymi przerasta naszą Ekstraklasę i posiada wszelkie predyspozycje, by docelowo trafić do jednej z lig europejskiego Top 5. Ale wcześniej chcemy, by nam pomógł w zdobyciu mistrzostwa kraju oraz występach w europejskich pucharach, dlatego nie było wątpliwości, czy skorzystać z okazji wykupu, kiedy się pojawiła - podsumował.

Jeżeli przewidywania Rząsy się spełnią, to Lech za jakiś czas będzie mógł liczyć na solidny zarobek z tytułu sprzedaży Wålemarka i taki też jest plan działania. Obecnie piłkarz zmaga się z urazem.

Umowa łączy obie strony do 30 czerwca 2029 roku.

Cała rozmowa z dyrektorem sportowym Tomaszem Rząsą jest dostępna tutaj.