Tottenham na łopatkach i oddala się od Ligi Mistrzów! „Sroki” gromią „Koguty” [WIDEO]

Mecz pomiędzy zespołami z odpowiednio ósmej oraz piątej lokaty ligowej tabeli uchodził za jedno z najciekawszych starć w ramach 33. serii gier bieżącego sezonu Premier League.

Wciąż mająca spore szanse na udział w przyszłej edycji Ligi Mistrzów drużyna dowodzona przez Ange'a Postecoglou stanęła przed trudnym zadaniem zdobycia punktów na niezwykle ciężkim terenie, jakim jest St James' Park.

Przed pierwszym gwizdkiem arbitra sporą część uwagi poświęcono apastnikowi „Srok”. Alexander Isak, bo o nim mowa, wrócił do gry po przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi w drugiej połowie lutego i od tamtej pory zdobył pięć bramek i zanotował asystę w sześciu występach.

24-latek nie zawiódł także przy okazji potyczki z Tottenham. To dzięki jego trafieniu gospodarze objęli prowadzenie po pół godziny gry. Szwed położył Micky'ego van de Vena, po czym skierował futbolówkę na bliższy słupek.

Przyjezdni nie zdążyli pozbierać się jeszcze po starcie pierwszej bramki, a drugi cios zadał im Anthony Gordon. W całą akcję ponownie zamieszany był Micky van de Ven. Skrzydłowy nawinął defensora gości, przełożył piłkę na prawą nogę i pewnym strzałem pokonał Guglielmo Vicario.

Podopieczni Eddiego Howe'a wyszli na drugą część rywalizacji z myślą, aby jak najszybciej pogrzebać wszelkie nadzieje Tottenhamu na odwrócenie losów tego meczu. Udało im się tego dokonać już w 51. minucie, kiedy po raz drugi na listę strzelców wpisał się Alexander Isak.

W 87. minucie zawodów wynik ustalił Fabian Schär. Obrońca „Srok” znakomicie odnalazł się w polu karnym rywala po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Anthony'ego Gordona.

Magiczne 120 sekund Newcastle! Dwa błyskawiczne ciosy rozbiły Tottenham#domPremierLeague pic.twitter.com/mYhqqxlZS4

— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 13, 2024

Newcastle United wygrało z Tottenhamem 4:0, dzięki czemu tymczasowo wskoczyło na szóste miejsce w tabeli Premier League. Z kolei zespół pod dowództwem Ange'a Postecoglou zaprzepaścił szansę na przegonienie czwartej Aston Villi.