Tottenham sprowadza rewelację beniaminka Premier League

Tottenham Hotspur i Middlesbrough osiągnęły porozumienie co do kwoty transferu Djeda Spence'a - donosi „The Guardian”.

Swego czasu sylwetka gracza z jamajskim paszportem przykuwała uwagę skautów Bayernu Monachium, jednak wszystko wskazuje na to, że zawodnik Middlesbrough pozostanie na Wyspach.

Co więcej, już niebawem piłkarz będzie występować nie tylko w Premier League, ale nawet w Lidze Mistrzów. Tottenham, obserwujący prawego wahadłowego od wielu tygodni, doszedł z jego obecnym pracodawcą do porozumienia na temat realizacji przeprowadzki z udziałem gracza.

Jak poinformował „The Guardian”, czwarty klub minionych zmagań ligowych zapłaci 20 milionów funtów (23,4 miliona euro) ekipie z Championship za utalentowanego zawodnika.

Popularne

Previous

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Łukasz Piszczek po negocjacjach z klubem. Jest decyzja

Wróci do Ekstraklasy?! Będzie do wzięcia za darmo, a rozgrywa świetny sezon

Sensacyjna oferta dla Roberta Kolendowicza

Są rewelacją I ligi, trener mierzy wysoko. „Moim celem jest Ekstraklasa”

„Przereklamowany”. Kibice Legii Warszawa nie zostawili na nim suchej nitki

Zagraniczny trener chętny na pracę w Legii Warszawa. „To największy klub w Polsce”

Czesław Michniewicz może objąć ten polski klub. Skontaktowali się

Next

Spence jest związany z obecnym pracodawcą umową do końca czerwca 2024 roku, jednak w minionej kampanii przebywał na wypożyczeniu w Nottingham Forest, z którym wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywek poprzez baraże.

21-latek rozegrał łącznie 50 spotkań w ubiegłym sezonie, notując trzy trafienia i pięć asyst.

Wychowanek Fulham, aktualnie przebywający na zgrupowaniu reprezentacji Anglii U-21, może otrzymać szansę gry w spotkaniu ze Słowenią w ramach eliminacji Mistrzostw Europy U-21. Wcześniej rozegrał cały mecz z rówieśnikami z Albanii, wygrany przez „Synów Albionu” 3:0.

Już od najbliższej środy przyszłość Spence'a może się wyjaśnić w zupełności. Klub z północnego Londynu zdaje sobie sprawę, że musi posiadać wymaganą liczbę zawodników o statusie „home-grown” - takich, którzy trenują w krajowym profesjonalnym systemie szkolenia przez co najmniej trzy lata.

Jeśli doniesienia znajdą potwierdzenie, menedżer Antonio Conte wzmocni rywalizację na prawym wahadle. Dotychczas numerem jeden na tej pozycji u Włocha był Matt Doherty.

„Koguty” zdążyły już przeprowadzić dwa letnie transfery - Ivana Perišicia oraz Frasera Forstera, przybyłymi na zasadzie wolnego transferu odpowiednio z Interu Mediolan i Southampton.