Tragedia gracza Lecha Poznań. Dowiedział się dwie godziny przed meczem

2025-11-28 11:44:01; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Tragedia gracza Lecha Poznań. Dowiedział się dwie godziny przed meczem Fot. IMAGO / Ball Raw Images
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Dawid Dobrasz [X]

Kibice Lecha Poznań zwrócili uwagę na słabszą formę Pablo Rodrígueza w starciu z FC Lausanne-Sport. Hiszpanowi należy się wielki szacunek za to, że w ogóle wybiegł na murawę. Przed rozpoczęciem meczu dowiedział się o śmierci bliskiej osoby - ustalił Dawid Dobrasz.

Czwartkowy mecz zakończył się dla Lecha Poznań zwycięstwem 2:0. Na tle FC Lausanne-Sport najlepiej nie prezentował się Pablo Rodríguez. Nie powinno to w żaden sposób dziwić.

Jak się okazuje, zaledwie dwie godziny przed rozpoczęciem starcia Hiszpan dowiedział się o śmierci bliskiej osoby. Mimo to postanowił wybiec na murawę. 

„Gorszy występ Pablo Rodrigueza może wynikać z tragedii rodzinnej, o której dowiedział się przed meczem. Po zmianie - od razu poszedł do szatni i wyjechał ze stadionu. Hiszpan na teraz zostaje w Poznaniu i ma przygotowywać się z drużyną do meczu” - napisał Dawid Dobrasz.

Dziennikarz poinformował następnie, że mimo tragedii pomocnik pozostanie w stolicy Wielkopolski, gdzie będzie przygotowywał się z resztą zespołu do ligowej konfrontacji z Wisłą Płock. 

- Pablo Rodriguez dwie godziny przed meczem z Lausanne dowiedział się o tym, że odeszła jego bliska osoba. Pablo postanowił zostać w Poznaniu i chce przygotować się do meczu z Wisłą Płock. Trzymamy kciuki za Pablo i szacunek, że wyszedł na ten mecz - padło na kanale Meczyki.pl.